Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego

Plan PiS był prosty: w dniu konwencji KO w Gliwicach pokazać, że Karol Nawrocki jest blisko ludzi, i to tych najbardziej poszkodowanych, a nie aktywu partyjnego. Strategia godna Jacek Kurskiego.

Publikacja: 07.12.2024 23:31

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas spotkania z sympatykami w Lublinie

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas spotkania z sympatykami w Lublinie

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

- Nie słyszałem, żeby ktoś pomagał. Podobno rano coś działo się tu przez chwilę, ale jak zaczęliśmy rano pracę, to nikogo już nie widzieliśmy – mówią mieszkańcy z ul. Kościuszki 62 w Lądku Zdroju. To właśnie tam był w sobotę o godz. 8:00 Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta Polski popierany przez PiS.

Prezes IPN w świetle kamer Telewizji Republika i wPolsce24 pomagał córkom zmarłej 5 grudnia pani Anny, 86-letniej inwalidki, która wcześniej do kamer TV Republika prosiła o pomoc przy odbudowie swojego mieszkania. Fundacja telewizji zorganizowała pomoc, zebrała pieniądze i relacjonowała spotkanie Karola Nawrockiego z Lądka Zdroju. Kandydat na prezydenta nosił worki w cementem, lodówkę, pomagał wnosić sprzęt AGD.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Powodzianie nie wierzą w pomoc państwa i nie dostają tego, czego potrzebują

Na spotkanie z kandydatem PiS na prezydenta nie zdążyłem, bo ten wyjechał szybko. O godz. 16:00 był już w oddalonym od Lądka-Zdroju o ponad 600 km Lublinie na kolejnym spotkaniu wyborczym. Może dlatego mieszkańcy Lądka są zaskoczeni, że prezes IPN u nich był i go nie widzieli. Nie zdążyli. Inna sprawa, że nazwisko Nawrocki nikomu tu nic nie mówi.

W Lądku Zdroju po powodzi niewiele się zmieniło

Wjazd do dolnych partii Lądka Zdroju szokuje. Przez prawie trzy miesiące od czasu powodzi na pierwszy rzut oka niewiele tu się zmieniło. Domy położone najniżej, przy samej rzece przy Kościuszki ucierpiały przez powódź najbardziej. Górne części uzdrowiska są w większości nietknięte i wciąż odwiedzane przez turystów. Dolne partie miejscowości wyglądają wciąż jakby katastrofa nawiedziła to miejsce przed chwilą.

To, co uderza po prawie trzech miesiącach od tragedii, to brak widocznych zmian. Ale zmiany zachodzą, tylko powoli. Dla wielu mieszkańców zbyt powoli. Mieszkaniec z Kościuszki 64 narzeka, że w jego lokum gminnym nie toczą się prace i nie wiadomo, kiedy ruszą. – Wysprzątane jest w środku, ale nawet okien nie wymienili. Są zabite deskami. Czekamy w tymczasowym mieszkaniu i nic nie wiemy – mówi rozgoryczony. Na pytanie, czy nie chciał wsparcia, jakie dostały córki pani Anny odpowiada, że „takiego politycznego wsparcia nie chcę od nikogo”. Podobnie mówią pracujący w swoim mieszkaniu inni lokatorzy i wyjaśniają, jak to z panią Anną było.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Powódź w Polsce. Dlaczego PiS gra powodzią i narzuca narrację w sprawie pomocy rządu Donalda Tuska

Telewizja Republika pomogła znaleźć Karolowi Nawrockiemu powodzian w potrzebie

- Ta fundacja szukała osób, którym mogła pomóc i trafili na naszą sąsiadkę. Gdy pani Anna zmarła, szukali innych powodzian do pomocy, bo nie wiedzieli, czy państwowa pomoc będzie się należała spadkobiercom zmarłej. Ale my takiej pomocy nie chcemy. Radzimy sobie – mówi „Rzeczpospolitej” lokator z Kościuszki 64, który pracuje przy osuszaniu i remontowaniu swojego mieszkania. I rzeczywiście, widzowie Telewizji Republika, za pomocą fundacji stacji, pomagają powodzianom. Burmistrz Lądka Zdroju chwali stację, która przekazała 3 mln zł na odbudowę szkoły w miejscowości. Fundacja chciała pomóc też pani Annie, nazywanej przez mieszkańców Hanną. Lokatorka z Kościuszki zmarła, a pomocy domagają się córki. PiS postanowiło dramat ludzki wykorzystać.

Konwencja za miliony Trzaskowskiego i Nawrocki z lodówką na ramieniu u powodzian

Plan był prosty. W dniu konwencji Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach PiS zorganizowało poranne spotkanie Karola Nawrockiego w Lądku Zdroju, który ucierpiał przez wrześniową powódź. Nawrocki przez około godzinę rozmawiał z córkami pani Anny i sąsiadem w świetle kamer Republiki i wPolsce24. Później transmitowano na żywo pomoc prezesa IPN oraz jego spotkanie z mediami. Oskarżył rząd Donalda Tuska o powódź, a Rafała Trzaskowskiego, jako wiceszefa PO wezwał: - Mam nadzieję, panie Rafale, zastępco Donalda Tuska, że masz siłę i odwagę, żeby dzisiaj wśród tych wszystkich mediów i klaskających Tobie ludzi powiedzieć, do czego doprowadziliście. Albo to naprawcie, albo dajcie sobie święty spokój z tymi swoimi pięknymi konwencjami. Poszkodowanych zostawiliście samych sobie.

Manipulacje i nieprawdy Karola Nawrockiego

Sęk w tym, że Trzaskowski nie jest członkiem rządu, lecz prezydentem stolicy, która organizowała pomoc dla powodzian. Powodzianie nie zostali „pozostawieni bez pomocy”, jak przekonywał Nawrocki, tylko dostają wsparcie finansowe rządu, samorządów, wojska, organizacji pozarządowych. Sama TVP tylko do 26 września zebrała 12 mln zł dla potrzebujących po klęsce żywiołowej. Mieszkańcy z Kościuszki 64 nie wydali ani złotówki z własnych pieniędzy na remont mieszkania i wszystko robią z państwowego wsparcia.

Prezes IPN oskarża też Marcina Kierwińskiego, ministra odpowiedzialnego za pomoc powodzianom, że organizował partyjną konwencję, a nie był w Lądku. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że nie Kierwiński organizował konwencję, a w Lądku był kilka razy, ostatni raz dwa tygodnie temu, a kilka dni temu był w Stroniu Śląskim i innych miejscowościach, które ucierpiały. Burmistrz Tomasz Nowicki w rozmowie z nami chwali współpracę z rządem.

Kolejną manipulacją prezesa IPN jest deklaracja, że będzie pomagał jako prezes IPN i prezydent. Pojawił się w Lądku trzy miesiące po powodzi. Sam Andrzej Duda niewiele może zrobić, poza deklaracjami, wizytami i podpisywaniem ustaw powodziowych. Nawrocki nie chce też pamiętać, że w czasie powodzi PiS organizowało w Warszawie manifestację „stop patowładzy” w obronie własnych partyjnych interesów, a sam Duda był na dożynkach.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce: Głuchołazy jak po wojnie. Czego najbardziej potrzebują powodzianie

Razami można obdzielać równo każdego, ale wykorzystywanie tragedii powodzian do politycznych i partyjnych interesów jest niegodziwe. Każdy kto może, powinien pomagać, a nie wykorzystywać wsparcie, jak TV Republika do robienia wyborczych spotkań Karolowi Nawrockiemu.

Kłamstwa i manipulacje łatwo zweryfikować będąc na miejscu wśród ludzi. A kandydat na prezydenta RP wspierany przez PiS był tu tylko chwilę.

- Nie słyszałem, żeby ktoś pomagał. Podobno rano coś działo się tu przez chwilę, ale jak zaczęliśmy rano pracę, to nikogo już nie widzieliśmy – mówią mieszkańcy z ul. Kościuszki 62 w Lądku Zdroju. To właśnie tam był w sobotę o godz. 8:00 Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta Polski popierany przez PiS.

Prezes IPN w świetle kamer Telewizji Republika i wPolsce24 pomagał córkom zmarłej 5 grudnia pani Anny, 86-letniej inwalidki, która wcześniej do kamer TV Republika prosiła o pomoc przy odbudowie swojego mieszkania. Fundacja telewizji zorganizowała pomoc, zebrała pieniądze i relacjonowała spotkanie Karola Nawrockiego z Lądka Zdroju. Kandydat na prezydenta nosił worki w cementem, lodówkę, pomagał wnosić sprzęt AGD.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Start Stanowskiego w wyborach to dobra wiadomość dla Nawrockiego. Dla kogo zła?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Lewica z PiS-em? A czemu nie?
Publicystyka
Roman Kuźniar: Europa potrzebuje moralnego uzbrojenia
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Duda i Tusk szkodzą Polsce stając po złej stronie Netanjahu
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Wyjątkowa jednomyślność Dudy i Tuska w sprawie Netanjahu
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej