Trzy mity o neutralności procedur

Przekonanie, że jeżeli jakiś organ nie jest wybierany przez polityków, to jest apolityczny i neutralny, to fikcja. Obojętne jaka jest procedura, wybór zawsze jest polityczny. Prawdziwa różnica polega na tym, czy jest jawnie czy niejawnie polityczny.

Publikacja: 31.12.2015 13:23

Wojciech Czabanowski

Wojciech Czabanowski

Foto: archiwum prywatne

Mit pierwszy: regulacje formalne nie przesądzają o tym, jaka opcja przeważy materialnie. To oczywiście nieprawda. I można to zilustrować za pomocą prostego przykładu. Wyobraźmy sobie, że w jakimś kraju rząd postanawia podnieść wiek uprawniający do głosowania do 21 lat. Taka zmiana przedstawiana jest jako zabieg czysto formalny, mający na celu to, by podejmowane przez wyborców decyzje były dojrzalsze. Tymczasem w praktyce wyborcy w wieku 18-21 lat mają jakieś przekonania polityczne, które mogą być przeciwne do reprezentowanych przez rząd danego kraju. Posunięcie formalne miałoby więc istotne skutki polityczne.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem