Czego nas uczy sukces gospodarczy i rozwojowy Irlandii?

Irlandia była w latach 80. w poważnym kryzysie gospodarczym. Ale Irlandczycy znaleźli rozwiązanie, główne siły polityczne, społeczne i gospodarcze wspólnie przygotowały tzw. pakt społeczny i podpisały go w październiku 1987 r. Może i Polsce by taki pakt społeczny nie zaszkodził? Na pierwszy ogień mogłaby pójść edukacja.

Publikacja: 07.12.2023 03:00

Dublin, stolica Irlandii

Dublin, stolica Irlandii

Foto: stock.adobe.com

Kiedy spojrzymy na dane Eurostatu dotyczące dochodu narodowego na głowę mieszkańca państw Unii Europejskiej, to ze zdziwieniem zobaczymy Irlandię na pierwszym miejscu (nie licząc Luksemburga) z ok. 103 tys. dol., a Polskę niemal na samym końcu listy z ok. 18 tys. dol. (dane z 2022 r.). Ta różnica zaskakuje tym bardziej, że w polskich mediach stale pisze się o wielkich sukcesach Polski, podając tylko same wartości dochodu narodowego ogółem i przekonując, że Polska zbliża się pod jego względem do czołowych państw UE.

Zaczęliśmy drążyć problem. Sprawdziliśmy dane z 1990 r., czyli tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Tamta różnica wydawała się być zrozumiałą, Irlandia miała 14 tys. dol., Polska tylko 1,7 tys. dol. Tak więc zbliżyliśmy się do Irlandii procentowo.

Gigantyczne kwoty

Poniżej w tabeli przytoczyliśmy dane, które naszym zdaniem są niezbędne, żeby zrozumieć różnice pomiędzy Polską i Irlandią.

Foto: Rzeczpospolita

Dlaczego Irlandia tak wyskoczyła w górę, a my pozostajemy na dole tabeli wśród państw UE? Naszym zdaniem jedną z przyczyn tak dużego sukcesu Irlandii jest pakt społeczny zawarty w 1987 r. Irlandia była w latach 80. w poważnym kryzysie gospodarczym: stopa bezrobocia wynosiła 17 proc., inflacja 12 proc., deficyt budżetowy sięgał 8 proc., a dług państwowy osiągnął 125 proc. PKB. Skutek był oczywisty – obniżały się płace i wzrastała emigracja. Ale Irlandczycy znaleźli rozwiązanie, główne siły polityczne, społeczne i gospodarcze wspólnie przygotowały tzw. pakt społeczny i podpisały go w październiku 1987 r.

Pakt zadziałał i teraz widzimy Irlandię jako najbogatszy kraj w UE. Ekonomiści pokazują, że jedną z przyczyn tak wielkiego wzrostu PKB w Irlandii jest fakt, iż po zawarciu paktu społecznego wiele korporacji amerykańskich przeniosło część swojej produkcji do Irlandii z uwagi na niższe płace i stabilność społeczną. Jednak wielu ekspertów stwierdza też, że korporacje swoje centra zysków pozostawiły w USA, więc dla Irlandii pozostał tylko (a może aż) duży przyrost eksportu liczącego się do PKB oraz praca i zarobki Irlandczyków. Skumulowane inwestycje zagraniczne sięgnęły aż 1408 mld dol.! – a więc kwotę gigantyczną jak na przecież niewielki kraj.

x

Czytaj więcej

Prawica na fali w Europie

W latach 80. i 90. często zwracano uwagę na podobieństwo Polski i Irlandii – oba kraje były m.in. katolickie, biedne, a w USA istniały duże skupiska dawnej emigracji Polaków i Irlandczyków. Co ciekawe, Irlandia została przyjęta do WE (obecnej UE) już w 1973 r., ale pozostawała uboga aż do przeprowadzenia paktu społecznego i to dopiero on pozwolił na rozpoczęcie pozytywnych zmian.

Na wojnie wewnętrznej

Pakt zawierał postanowienia dotyczące m.in.: umowy płacowej, kontroli inflacji, wsparcia dla inwestycji, zasady regularnego dialogu społecznego, zasady kontroli wydatków publicznych, promowania inwestycji zagranicznych. Można chyba napisać, że porozumienie najważniejszych graczy w Irlandii (rządu, przedsiębiorców i związków zawodowych) oraz przyjęcie odpowiednich wskaźników gospodarczych, np. niskiego podatku od firm na poziomie tylko 12,5 proc. rocznie, do tego duża wolność prowadzenia biznesu (Irlandia ma jeden z najlepszych wskaźników wolności gospodarczej w Unii Europejskiej) spowodowały, że po pakcie przez dziesięć kolejnych lat gospodarka rosła średnio o 6 proc. rocznie.

Oczywiście Polska w 2023 r. znajduje się w zupełnie innej sytuacji gospodarczej niż Irlandia w 1987 r., ale podobne są dwa bardzo ważne elementy. Oba kraje od dawna są w UE i oba państwa mają niepewną sytuację polityczno-społeczną, żeby nie nazwać tego wojną węwnętrzną – Irlandia w latach 80., a Polska obecnie.

Proszę też zwrócić uwagę na zamieszczony w tabeli ranking wskaźnika szczęścia. Irlandia jest na miejscu 13., a Polska na 48. Obawiamy się, że niezależnie od wyników wyborów w Polsce sytuacja polityczna i społeczna niewiele się zmieni. Uważamy, zresztą nie tylko my, że bez wprowadzenia nadzwyczajnych rozwiązań nadal będziemy tracili szanse rozwoju, na jaki Polskę stać. Pragniemy także zauważyć, że PKB (nawet przeliczone na mieszkańca) nie zawiera wszystkich informacji dotyczących bogactwa kraju. Przecież takie kraje jak Hiszpania, Portugalia, Niderlandy, Francja, Wielka Brytania czy Włochy bogaciły się przez kilkaset lat, a Polska nie tylko się nie bogaciła przez niemal 200 lat, lecz na dodatek była okradana.

Idąc tym tropem, bogactwo wielu krajów UE polega nie tylko na środkach zgromadzonych w budżecie państwa, ale na ogromnym bogactwie wielu rodzin. Polska utraciła w okresie okupacji niemieckiej zarówno wielu bogatych ludzi, którzy zginęli lub wyemigrowali, ale też i ich zasoby. W tym samym czasie Związek Sowiecki skutecznie zniszczył zasoby kolejnych tysięcy rodzin żyjących na terenie wschodniej Polski.

W takiej sytuacji Polska potrzebuje dużego wzrostu bogactwa, zarówno państwa, jak i jego obywateli. Potrzebuje także nadzwyczaj szybkiego wzrostu kapitału społecznego, a bez większej zgody społecznej nie ma o tym nawet co marzyć. To wszystko prowadzi nas do jedynego rozsądnego wniosku: za wszelką cenę, wzorem Irlandii, należy doprowadzić do ustanowienia paktu społecznego, i to na długi okres. Nie jesteśmy naiwni, więc uważamy, że główne siły, które powinny przygotować pakt, muszą zacząć od tych aspektów naszego życia, które są najmniej blokujące (szczególnie dla partii politycznych).

Czytaj więcej

Blik, inteligentne pigułki, ZnanyLekarz. Polacy w technologicznej awangardzie

Naszym zdaniem – ale mamy nadzieję, że większość czytelników się z tym zgodzi – najbardziej nadaje się do pierwszego kroku edukacja (na wszystkich etapach), bo dotyka ona w różny sposób większość Polaków. Ponadto edukacja jest wyłączona z nadzoru UE. Narzuca się więc idea, że w polskich warunkach najrozsądniejsze byłoby pakt ustanawiać krok po kroku, rozwiązując jeden duży problem, a dopiero w następnej kolejności rozpoczynać pracę nad następnym. My jednak uważamy, że należy zrobić wszystko, co jest możliwe, aby wzorem Irlandii (ale też mając na uwadze nasze potrzeby i ambicje) ustanowić całościowy pakt, a zacząć jego realizację od edukacji.

Samo rozpoczęcie prac nad paktem uspokoiłoby nieco sytuację w Polsce i dla wielu Polaków byłoby iskierką nadziei. Sytuacja międzynarodowa i krajowa już w 2022 r. była zła. W tym, który właśnie się kończy, tylko się zaostrzyła, a Polska naszym zdaniem nadal grzęźnie w marazmie, a jej elity wcale nie myślą o przyszłości.

Na szczęście nie wszyscy poddali się beznadziei i widzimy wiele oddolnych działań zasługujących na uwagę. Dla przykładu rówieśnik III Rzeczpospolitej, a już miliarder, Miron Mironiuk, rozpoczął w kilku powiatach realizować i finansować program nauki programowania w pierwszych klasach szkół podstawowych i odważnie twierdzi, że jeżeli jego program przyjmie się we wszystkich szkołach w Polsce, to za dziesięć lat znajdziemy się wśród dziesięciu najbardziej rozwiniętych krajów na świecie. Następnym przykładem eksperymentalnej nauki matematyki i informatyki jest program prowadzony w kilku szkołach sądeckich, a finansowany przez prezesa Newagu Zbigniewa Konieczka. Zapewne takich pozytywnych, oddolnych inicjatyw jest w Polsce więcej.

Pułapka średniego rozwoju

Polska odniosła niezaprzeczalne sukcesy po 1989 r., ale od wielu lat znajduje się w grupie państw sklasyfikowanych jako średnio rozwinięte i nie może tej grupy opuścić, czego dowodem jest m.in. wartość podanego powyżej PKB na głowę mieszkańca. Jest faktem, że od wielu lat można zaobserwować, jak różnym państwom trudno jest wyjść z tej grupy (eksperci nazwali to wręcz „pułapką średniego rozwoju”), ale kilku krajom się to udało. Twardo stoimy na stanowisku, że Polacy potrafią dokonywać rzeczy wielkich, więc zacznijmy wspólnie od reformy edukacji, ale w ramach pełnego paktu społecznego. Zachęcamy wszystkich do debaty nad przyszłością naszej ojczyzny!

O autorach

Krzysztof i Kinga Pawłowscy

Krzysztof Pawłowski był senatorem RP I i II kadencji. Doktor nauk fizycznych, założyciel Wyższej Szkoły Biznesu – National Louis University w Nowym Sączu, autor wielu publikacji i książek, m.in. „Społeczeństwo wiedzy – szansa dla Polski”. W 2011 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski
Kinga Pawłowska jest przedsiębiorczynią, właścicielką marki kosmetycznej BE.LOVED

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości