To oczywiste, że przyszły rząd dzisiejszej opozycji będzie bardziej zróżnicowany ideologicznie, niż był gabinet Mateusza Morawieckiego. I że będzie to stanowić przyczynę napięć w koalicji. Spory, które widzieliśmy przez osiem lat między Prawem i Sprawiedliwością a Suwerenną Polską (o Partii Republikańskiej nie wspominając), miały naturę taktyczną, wynikały z ambicji liderów, interesów politycznych lub walki o możliwość wykorzystywania poszczególnych obszarów państwa. Aksjologii w tym było mało lub raczej nie było jej w ogóle. Wszystkie partie tworzące rządy Zjednoczonej Prawicy miały charakter konserwatywny, autorytarny, antyunijny, antywolnościowy, opresyjny i socjalny. Kłóciły się ze sobą jedynie o taktykę i stanowiska.