Reklama
Rozwiń

Kamil Sikora: Zmiana pokoleniowa w polityce nie przyniesie deeskalacji emocji

Listy wyborcze pokazują dwie rzeczy: po pierwsze, klasa polityczna to zamknięty krąg. Po drugie, ewidentnie widać, że młodsze pokolenie wchodzące do polityki jest jeszcze bardziej brutalne i bezwzględne niż ich polityczni mentorzy.

Publikacja: 30.08.2023 03:00

Jarosław Kaczyński sięga w kampanii po coraz ostrzejsze środki wyrazu

Jarosław Kaczyński sięga w kampanii po coraz ostrzejsze środki wyrazu

Foto: PAP/Piotr Nowak

Wybranie 460 posłów i 100 senatorów – przed takim wyborem staną Polki i Polacy 15 października. Zdawać by się mogło, że to nic prostszego wybrać z blisko 38-milionowego społeczeństwa prawie 600 ludzi reprezentujących naród – esencja demokracji.

Od momentu ogłoszenia przez prezydenta Andrzeja Dudę terminu wyborów parlamentarnych, poszczególne, konstytuujące się powoli, komitety wyborcze przedstawiają listy ze swoimi kandydatami. Od dwóch tygodni jesteśmy zalewani w internecie kolejnymi nazwiskami, numerami okręgów wyborczych, hasłami niesionymi na sztandarach przez polityków. Polityka niby na poważnie, a można mieć wrażenie, że jesteśmy świadkami jednego wielkiego happeningu, czegoś w rodzaju karnawału niepolityki.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty