Kilka minut przed godziną 11 w czwartkowe przedpołudnie wystartował pierwszy w historii bezpośredni lot z Warszawy do Indonezji. Celem była wyspa Bali i tamtejsze lotnisko w mieście Denpasar. Dreamlinera 787-8 z ponad dwustoma pasażerami na pokładzie pożegnał osobiście ambasador Indonezji w Polsce, Peter F. Gontha życząc każdemu podróżnemu z osobna miłego lotu.

13 godzin później lot oznaczony LO6555 dotrze na Bali. O szóstej rano miejscowego czasu Polaków powita delegacja indonezyjskiego rządu. Lot powrotny zaplanowano na piątek na 7:45 rano, wróci bez pasażerów na pokładzie. Warszawa pojawi się za oknami samolotu rozgrzanego wpierw indonezyjskim upałem, a następnie schłodzonym mrozem na 11 kilometrach wysokości przelotowej o 15:35.

Połączenie to na razie czarter odbywający się co 2 tygodnie. Połączenie na obecną chwilę ma działać do marca 2017 roku. Dreamlinera wynajmuje biuro podróży Rainbow, średni koszt dwutygodniowej wycieczki waha się od 5 do 6 tys. złotych. Oczywiście można dokupywać jej kolejne udogodnienia, jednak w porównaniu do niedawnych szacunków wyjazd na Bali prezentuje się niezwykle korzystnie.
Ponadto po zamachach bombowych na Bali nie ma już śladu, kontrole bezpieczeństwa nie ustają w ochronie turystów, a regiony, które do tej pory uchodziło za jedne z głównych kierunków wyjazdów dla Polaków jak Tunezja czy Turcja borykają się z narastającym zagrożeniem terrorystycznym. Ruch turystyczny do Turcji zmniejszył się o 28 proc. w kwietniu w ujęciu rdr, kraj wypada najsłabiej w branżowych zestawieniach od 17 lat. Z kolei do tradycyjnego zestawienia trzech "S" w Tunezji: "Sea, Sand oraz Sun" (morze, piasek i słońce), dodaje się obecnie "Security" czyli bezpieczeństwo.

Bezpośrednie połączenie Warszawy z Bali ma duże szanse na uzyskanie stałego, nieczarterowego charakteru. W środę LOT informował o uruchomieniu od 17 października bezpośredniego połączenia z Seulem. Dreamliner LOT-u poleci do Seulu 3 razy w tygodniu, a bilety po promocyjnej cenie od 1599 złotych są już w sprzedaży. Od stycznia z warszawskiego Okęcia można polecieć bez przesiadek do Tokio. Seul, wcześniej Tokio a także Pekin to trzy azjatyckie stolice obsługiwane przez krajowego przewoźnika. Kolejne dalekie trasy mają być otwierane w 2017 roku, kiedy LOT odbierze następne Dreamlinery. Prezes linii, Rafał Milczarski w rozmowie z „Rzeczpospolitą" przyznał, że to właśnie Azja jest najbardziej atrakcyjna, jeśli chodzi o otwieranie nowych połączeń. Według nieoficjalnych informacji, następnym potencjalnym kierunkiem może być więc chiński Shenzhen.

Jeżeli zaś chodzi o Indonezję, warto budować relacje z tym niezwykle ciekawym krajem. Na przełomie kwietnia i maja wizytę w naszym kraju złożyła delegacja przedstawicieli Narodowej Agencji Antyterrorystycznej (Badan Nasional Penanggulangan Terorisme, BNPT) z Peterem Reinhardem Golose na czele w celu konsultowania możliwości współpracy ze swoimi polskimi odpowiednikami. Dla Indonezji Polska ma potencjał tzw. "macan ekonomi", gospodarczego tygrysa. Dżakarta stara się także o uzyskanie pozwolenia na bezwizowy ruch ze strefą Schengen. Kraj czeka na rewizytę polskiego prezydenta po tym jak we wrześniu 2013 roku do Warszawy przyleciał poprzedni szef Indonezji, Susilo Bambang Yudhoyono. Indonezja to obecnie czwarty kraj świata pod względem ludności (255 mln mieszkańców) o największej populacji muzułmańskiej (215 mln) oraz największa gospodarka Azji Południowo-Wschodniej (16. miejsce na świecie).