Pomoc dla Syrii: Rząd wystawia Kościół na próbę

Ofiarowując pieniądze na szpital w Aleppo, rząd PiS chce udowodnić, że zależy mu na losie uchodźców. Problem w tym, że to jedynie wizerunkowa sztuczka.

Aktualizacja: 02.03.2017 19:03 Publikacja: 01.03.2017 23:13

Pomoc dla Syrii: Rząd wystawia Kościół na próbę

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Jeśli ktoś się łudził, że rząd zgodzi się na uruchomienie korytarzy humanitarnych dla uchodźców z Aleppo, to po środowej konferencji premier Beaty Szydło powinien się złudzeń pozbyć. I choć ani premier, ani minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak nie powiedzieli tego wprost, to przekaz był jasny: żadnych korytarzy nie będzie. Rząd deklaruje za to, że za pośrednictwem organizacji humanitarnych będzie pomagał poszkodowanym na miejscu, i przekazuje 1,5 mln zł na odbudowę szpitala w Aleppo.

Ta darowizna to piękny gest miłosierdzia, który należy docenić. Przydadzą się, bo dziś w Aleppo nie działa żaden szpital.

Ale na środową konferencję rządu trzeba też patrzeć w kategoriach politycznych, a także na jego stosunki z Kościołem. Naciskany od kilku miesięcy przez opinię publiczną w sprawie korytarzy rząd właśnie wysłał sygnał społeczeństwu: pomagamy, i to we współpracy z Kościołem, który żąda od nas zdecydowanych działań.

Ową współpracę ma uwiarygodniać przekazanie pieniędzy Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Jego szef – ks. prof. Waldemar Cisło – publicznie dziękuje, a obecny na konferencji franciszkanin z Syrii o. Feras Lofti stwierdza, że idea korytarzy od co najmniej trzech miesięcy jest nieaktualna, bo Aleppo jest wyzwolone. Siłę przekazu wzmacniają filmy z podziękowaniami za pomoc od samych Syryjczyków. To jednak wizerunkowa sztuczka.

Przed wojną w Aleppo mieszkało ponad 2 mln osób. Teraz o połowę mniej. Reszta uciekła. Głównie do Libanu i tam ich sytuacja jest tragiczna. I to właśnie z tego kraju uchodźcy mieliby przylecieć do Polski.

Instytucją, która na zlecenie Episkopatu koordynuje pomoc dla Syrii, jest Caritas. To ona uruchomiła program „Rodzina rodzinie" i to ona została przez biskupów wyznaczona do tego, by podjąć próbę uruchomienia korytarzy, i w tej sprawie prowadziła rozmowy z rządem.

Tymczasem stowarzyszenie ks. Cisło, choć katolickie o zasięgu międzynarodowym, jest de facto organizacją prywatną działającą wprawdzie w łączności z Kościołem, ale – przynajmniej nad Wisłą – nieposiadającą mandatu, by występować w jego imieniu.

Teza o tym, że rząd organizuje pomoc wspólnie z Kościołem, jest zatem fałszywa. Tego, że rząd manipuluje, żaden z biskupów nie powie jednak oficjalnie.

Bo relacje rządu z Episkopatem nie są najlepsze. Wszak pomoc dla Syrii rząd ogłosił kilka dni po tym, jak kardynał Nycz upublicznił list na Wielki Post, w którym sporo miejsca poświęcił sprawie korytarzy humanitarnych. „Chodzi o znaczący symbol [...] naszej wrażliwości na ludzi potrzebujących radykalnej pomocy. Chodzi też o wizerunek Polski i Kościoła w Polsce" – napisał. Rząd, obiecując pieniądze na szpital w Aleppo, zadbał o swój wizerunek w oczach Polaków, ale biskupów raczej nie uciszy.

Od autora:

W mojej analizie pt. „Rząd wystawia Kościół na próbę" („Rzeczpospolita" z 2 marca 2017 r.) znalazła się informacja, że Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKwP) nie posiada mandatu Konferencji Episkopatu Polski, by w sprawie pomocy uchodźcom występować w jego imieniu. Z tekstu wynikało, że mandat taki posiada jedynie Caritas Polska.

Tymczasem w komunikacie z 8 września 2015 r. Prezydium KEP wskazało, że podmiotami, które w imieniu polskiego Kościoła mają pomagać uchodźcom, są zarówno Stowarzyszenie (pomoc poza Polską), jak i Caritas (pomoc poza Polską i ewentualna w Polsce). Za ten błąd czytelników, jak również Stowarzyszenie PKwP przepraszam.

Nie zmienia to jednak faktu, że w mojej ocenie środową konferencję premier Beaty Szydło związaną z przekazaniem 1,5 mln zł na odbudowę szpitala w Aleppo można odbierać jako sygnał do Kościoła w Polsce, by przestał naciskać na uruchomienie bezpiecznych korytarzy humanitarnych dla uchodźców, bo są one niepotrzebne.

O tym, że ta forma pomocy jest jednak potrzebna, dobitnie świadczy przykład Włoch, które w ramach korytarzy przyjęły już ponad 700 osób. Ostatnia 78-osobowa grupa syryjskich uchodźców dotarła do Rzymu w czwartek.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości