Z tego artykułu się dowiesz:
- Co stało się z wcześniejszymi projektami ws. abolicji dla Polaków walczących w Ukrainie?
- Jaka jest aktualna sytuacja prawna Polaków uczestniczących w walkach w Ukrainie?
- Ilu Polaków mogło brać udział w walkach w Ukrainie?
– Sytuacja prawna polskich obywateli, którzy walczą po stronie Ukrainy, powinna być dawno uregulowana. Jesteśmy im to winni – mówi „Rzeczpospolitej” Paweł Suski z KO, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Potwierdza, że Sejm w końcu, po ponad trzech latach od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny w Ukrainie, ma wprowadzić abolicję dla walczących tam Polaków.
Czytaj więcej
W ciągu kilkumiesięcznego natarcia na Ukraińców rosyjska armia nie osiągnęła żadnego z zaplanowan...
Obecnie kodeks karny przewiduje, że „kto, będąc obywatelem polskim, przyjmuje bez zgody właściwego organu obowiązki wojskowe w obcym wojsku lub w obcej organizacji wojskowej, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu”. Kary grożą teoretycznie tylko tym ochotnikom, którzy zaciągnęli się w Ukrainie bez zgody MON, jednak w praktyce większość z nich takich pozwoleń nie ma. Ilu Polakom mogą grozić kary? Tego nie wie nikt.
Przez ukraińskie jednostki mogło się przewinąć kilkudziesięciu, a nawet kilkuset Polaków
– W związku z obowiązującym prawem, przewidującym kary za służbę w obcej armii, większość ochotników się z tym nie obnosi. Zdarzają się nawet tak ekstremalne przypadki, jak 18-letniego Wojciecha spod Poznania, poszukiwanego od połowy marca, który we wrześniu „odnalazł się”, zostając bohaterem filmu ukraińskiego centrum rekrutacji ochotników – mówi Karolina Kuzema, dziennikarka relacjonująca od początku agresję rosyjską w Ukrainie.