Opłakujemy odejście Ireny Sendlerowej, polskiej bohaterki i wzoru, z którego inni mogą czerpać siłę do wykazywania się moralną odwagą i współczuciem. Była zwykłą kobietą, ale prowadziła niezwykłe życie, przez które niosło ją sumienie. To ono kazało jej rzucać wyzwanie brutalnej sile militarnej, przemocy, nienawiści i obojętności.
Będziemy ją wspominać jako osobę pełną wdzięku i godności, osobę, która nieustannie okazywała innym dobroć. Zapamiętamy ją na zawsze za to, że uratowała od śmierci dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci, a także za skromność, z jaką przyjmowała powszechny podziw i dowody szacunku.
O Irenie Sendlerowej napisano i powiedziano już wiele. Była wychwalana przez światowych przywódców i podziwiana przez różne pokolenia. Papież Jan Paweł II pisał do niej osobiście, pełen podziwu dla jej działań na terenach okupowanej przez nazistów Polski. Została uhonorowana przez instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Otrzymała też Order Orła Białego, najwyższe odznaczenie państwowe przyznawane cywilom w Polsce. Przez prezydentów Polski i Izraela została zgłoszona jako kandydatka do Pokojowej Nagrody Nobla.
Na wszystkie pochwały i pochlebstwa odpowiadała tak samo: nie jestem bohaterką. Szybko zmieniała temat i zamiast opowiadać o sobie, przypominała bohaterskie czyny swoich kolegów z organizacji Żegota. Przekonywała, że to, co robiła dla ratowania Żydów z Holokaustu, było czymś normalnym, chociaż my wiemy, że tak wcale nie było.
Jej ojciec uczył ją, że tonącemu człowiekowi trzeba zawsze pójść na ratunek. W czasie kiedy zaczął tonąć cały naród, bez wahania wskoczyła w groźne i głębokie wody, i robiła to nie raz, ale wielokrotnie. Robiła to w czasie, kiedy najłatwiej i najbezpieczniej było zachować obojętność.Renata Skotnica-Zadjman, która jako dziecko została przez nią uratowana, przypominała, że „Sendlerowa działała w atmosferze, gdzie morderstwo było legalne i nagradzane, a niesienie pomocy było traktowane jak zbrodnia i surowo karane”. Niewzruszone występowanie w obronie praw człowieka narażało ją samą na ryzyko śmierci, ale nigdy nie powstrzymało jej przed działaniem.