– po pierwsze, to on (ze względu na przeszłość) odegra decydującą rolę w procesie budowania przyzwolenia dla wzmocnienia roli Rosji w relacjach z Unią Europejską,
– po drugie, dla zaakceptowania wybitnej roli Niemiec w UE rola polskiego elektoratu (także ze względu na przeszłość) jest kluczowa,
– po trzecie, polskie społeczeństwo przyzwalające na nowoczesne, liberalne rozwiązania w sferze moralności i obyczajów zmieni oblicze Europy i sprawi, że współczesny katolicyzm uwolni się od zbędnego balastu pamięci o Janie Pawle II.
[b]Nasze aktywa:[/b]
– wyniesione z czasów PRL i wzmocnione w III RP przyzwyczajenie elektoratu do jednego słusznego poglądu i jednego słusznego rozwiązania w każdej sprawie oraz wspólnotowy charakter ważnych dla niego wartości,
– bardzo niski poziom akceptacji elektoratu dla polityki, polityków, merytorycznych sporów i różnic poglądów; nadal większość społeczeństwa wierzy, że dla każdej sprawy istnieje jedno naukowe rozwiązanie,
– kompleksy polskiego elektoratu i jego słusznie niskie poczucie własnej wartości, stąd odwoływanie się do poczucia wstydu zawsze przynosi oczekiwane efekty,
– wypromowane w latach 80. i ustabilizowane w strukturach i instytucjach elity, które, jak pokazały lata 2005 – 2007, potrafią samodzielnie rozpoznawać wspólne interesy i cele,
– nowa mentalność młodego elektoratu, który w procesie edukacji uwolniony został w dużej mierze od niepotrzebnego balastu narodowych i solidarnościowych resentymentów,
– kondycja moralna i intelektualna dziennikarzy oraz ludzi nauki.
[b]Nasze pasywa:[/b]
– spuścizna nauczania Jana Pawła II i sentyment elektoratu; we wszystkich sondażach JP2 jest wymieniany jako najbardziej wiarygodny autorytet,
– wspólnoty i aktywność katolików,
– wciąż działający IPN,
– wciąż działający PiS,
– tkwiące w części elit i elektoratu przekonanie, że to Polacy "obalili komunizm" i wpłynęli na wyzwolenie państw spod dominacji rosyjskiej,
– przekonanie części elektoratu o destrukcyjnej i szkodliwej roli korupcji, szczególnie tej na szczytach władzy,
– nie do końca rozpoznane osoby o nieodpowiedzialnych poglądach, pracujące w strukturach i instytucjach mających kluczowe znaczenie dla sprawowania władzy w III RP,
– nie do końca pewny wynik drugiego referendum w Irlandii w sprawie traktatu lizbońskiego,
– niepewność co do losów tarczy antyrakietowej i sojuszu USA z Gruzją; może się okazać, że w USA realnie rządzić będzie establishment Partii Demokratycznej, a zmiany okażą się mniejsze, niż liczymy,
– jeszcze dwa lata rządów Lecha Kaczyńskiego,
– nie do końca rozpoznana część polityków PO,
– nieobliczalność elektoratu i części dziennikarzy.
Serdecznie życzę wszystkim, by powyższe rozważania były jedynie niewczesnym żartem noworocznym autorki...
[i]Barbara Fedyszak-Radziejowska jest doktorem socjologii związanym z Polską Akademią Nauk i Politechniką Warszawską[/i]