Piotr Semka: Kościół łatwym celem lewicy

W księży i biskupów lewica bije jak w bęben. Wie, że jest to dziś łatwiejsze niż kiedykolwiek. Że bezkarnie można powiedzieć każde kłamstwo i każdy absurd – pisze w nowym „Uważam Rze” Piotr Semka.

Publikacja: 04.04.2011 20:59

Piotr Semka: Kościół łatwym celem lewicy

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Autor zwraca uwagę, że mit wszechwładnego Kościoła katolickiego, który zastąpił PZPR, rozpowszechniany jest od początku lat 90. Od lat pielęgnują tę wersję wydarzeń feministki: Kazimiera Szczuka i Magdalena Środa, artyści: Olga Lipińska, Kora Jackowska czy polityczne środowiska SLD i Janusza Palikota.

Największym sukcesem lewicy w tym czasie było wypchnięcie ze zbiorowej świadomości wizji Kościoła jako wspólnoty wiernych. Zamiast tego udało się narzucić wizerunek Kościoła jako grupy starców w chorobliwy sposób pożądających władzy i pieniędzy

– podkreśla Semka.

Problemem polskiego episkopatu jest dziś brak wyraźnego lidera, który mógłby pokierować jego obradami.   

Jak wskazują liczne relacje z obrad, każdy biskup czuje się równy i rzadko dochodzi do wyraźnego ustalenia wspólnej linii, której trzymają się wszyscy bracia w biskupstwie (…) Kontrowersje kończą się zazwyczaj wspólną pracą nad dokumentem, gdzie w trakcie rozmów wyłania się bezosobowy mało porywający komunikat

.

Semka zwraca też uwagę, że biskupi rozmawiają z mediami różnym tonem, a media dopasowują sobie biskupów do tematów. Tego typu działania mogą prowadzić do m.in. do utraty autorytetu i skuteczności Kościoła.Kolejną ważną kwestią są podziały polityczne w polskim Kościele. Czy wszyscy duchowni są sprzymierzeńcami PiS?   

Ile prawdy jest w tych zarzutach? To zależy na jakim szczeblu. Na szczeblu parafialnym badanie wykazałoby pewnie sympatie dla PiS (…) Na drugim biegunie Kościoła znajduje się kościelna elita – czy to hierarchiczna czy to też liberalna. W obu tych przypadkach Platforma z różnych powodów jest bardziej lubiana niż PiS jako formacja światła, wyzwolona od rozmaitych irytujących polskich wad takich jak nieufność wobec modernizacji czy zbyt mały samokrytycyzm wobec stosunków polsko-żydowskich.

Publicysta zwraca też uwagę, na stereotyp związany z Kościołem jako formacją bogacącą się z roku na rok. Poziom zamożności poszczególnych parafii i diecezji jest różny.

Są proboszczowie, którzy potrafią wybudować imponujący kościół i plebanię, oraz tacy, którzy muszą żebrać w kurii o pomoc finansową.

Tego typu różnorodność powoduje, że Kościół o pomoc zwraca się do samorządu i jest w ten sposób narażony na kontakty z politykami. Jaki jest więc polski kościół w sześć lat po śmierci Jana Pawła II?

Nie jest tak silny, jak głosi lewica, ale też unika dyskusji o przyczynach swojego wewnętrznego paraliżu na szczytach kościelnej hierarchi. (…) Polski Kościół tak naprawdę częściej bywa umiarkowany w poglądach, łagodny w działaniach i daleki od niegdysiejszego szczytu swojej potęgi. Ale właśnie dlatego dla wielu polityków lewicy jest wygodnym przeciwnikiem. Wrogiem, którego łatwo zdemonizować. Bo wiadomo, że niczym nie grozi. (…) I dlatego chętnych do ataków jest wciąż niemało

– podsumowuje Piotr Semka w „Uważam Rze”. ?

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości