Reklama
Rozwiń
Reklama

Putin kontra Miedwiediew: starcie prawdziwe czy fikcyjne?

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się w marcu 2012 roku. Zarówno prezydent Miedwiediew, jak i premier Putin w ostatnich dniach nie wykluczyli, że będą w nich kandydować

Publikacja: 26.04.2011 08:58

Putin kontra Miedwiediew: starcie prawdziwe czy fikcyjne?

Foto: W Sieci Opinii

Piotr Skwieciński próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy narastający konflikt Miedwiediew-Putin jest tylko marketingową zasłoną polityczną, czy też realną rozgrywką o panowanie w Rosji.

Opinie specjalistów są różne. Od najprostszej – poprzez grę na dwóch fortepianach można zyskać więcej, zwłaszcza zagranicą, która, naiwna, zawsze będzie skłonna do większej powściągliwości w krytyce Rosji, gdy ma na Kremlu „liberała, któremu nie można szkodzić w jego grze z twardogłowymi”. Aż po Siergieja Markowa, politologa i deputowanego z ramienia rządzącej Jednej Rosji, który sugeruje, ze chodzi o zwiększenie frekwencji w wyborach – bo przecież to jasne, ze wygra je Putin albo Miedwiediew, a chytry manewr z rzekomym rozłamem w tandemie doprowadzi do zwiększenia stopnia legitymizacji władzy.

Publicysta „Rzeczpospolitej” zwraca w analizie uwagę na fakt, że nawet przychylne Kremlowi ośrodki badawcze piszą o „katastrofalnym spadku” zaufania zarówno do Putina, jak i do Miedwiediewa.

W ostatnim miesiącu dwa instytuty badawcze – powiązane z Putinem Centrum Opracowań Strategicznych i związany z Miedwiediewem Instytut Współczesnego Rozwoju opublikowały dwa raporty poświecone stanowi Rosji (…) Naukowcy z obu instytutów stwierdzają „katastrofalny spadek” zaufania zarówno do Putina, jak i do Miedwiediewa. A to ich zdaniem oznacza, że „postępuje proces delegitymizacji całego systemu politycznego”. Zauważają, że wyniki badan wykazują, iż rośnie odsetek ankietowanych zapowiadających, że nie zagłosują ani na Putina, ani na Miedwiediewa. A w czasie badań fokusowych nigdy jeszcze tak powszechnie nie było słychać opinii typu „góra traktuje nas jak bydło”.  

Do problemów, z którymi może borykać się nowy prezydent, dochodzi też rosnąca dziura budżetowa, oraz niezadowolenie młodego pokolenia. Co sprawia, że Putin może odejść na polityczną „emeryturę”.

Reklama
Reklama

Putin jest zmęczony, wszyscy to wiedzą – mówi nam osoba bliska władzy. – Zmienił się nawet fizycznie. Jest apatyczny (…) Ale najważniejsze, ze po 12 latach rządzenia uważa się za kogoś ważniejszego od prezydenta, za półboga, za kogoś, kto tyle zrobił, że już jest postacią historyczną. Co mu po prezydenturze? Zdaniem naszego rozmówcy premier tak naprawdę nie chce kandydować i pragnie odejść z polityki. I prawdziwy temat kontrowersji między Miedwiediewem a Putinem to gwarancje bezpieczeństwa dla tego drugiego - czytamy w najnowszym "Uważam Rze".

Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Oczy Dzieciątka i sedno naszej wiary
Publicystyka
Ambasador Norwegii: Niezawodni partnerzy w niepewnych czasach
Publicystyka
Rzecznik Muzeum Historii Polski o okrągłym stole: To dobra decyzja ponad podziałami
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czas Kissingerów i Brzezińskich dobiegł końca
Publicystyka
Kazimierz M. Ujazdowski: Suwerenny Trybunał Konstytucyjny bez pomocy TSUE
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama