Prezes napisał, że wiedział o spisku ziobrystów już od dawna (kto wie, może już od 18 czerwca 1949 roku). Dlatego właśnie zapewne wysłał trzódkę Ziobry w 2009 roku do Brukseli, by za jego spisek ukarać wszystkich mieszkańców Europy, bo w Europarlamencie zasiadła kompletnie niezainteresowana polityką europejską ekipa byłego ministra. Z kolei Ziobro, który zrobił psikusa byłemu szefowi i przyjechał do Nowego Sącza w tym samym dniu co on, stwierdził, że różni go to, że zbuduje nowoczesną prawicę. Szczęść Boże, Panie Ministrze! Z nowoczesnością zapoznawał nas Pan na zaprzyjaźnionej antenie od lat.
Są jeszcze PJN-owcy, o ile jeszcze są, którzy podobno mało dostają głosów, bo ich partia jest młoda. Młoda partia, a jak stara, wszyscy już tam spiskowali przeciwko wszystkim, a jedyne, co dobrego im się trafiło to to, że nie przekroczyli 3-procentowego progu wyborczego, bo jakby dostali tych kilka milionów z budżetu, to by się nawzajem o nie pozabijali.
Publicysta podsumowuje:
W tym czasie Tusk tworzy nowy gabinet z Nowakiem i Muchą, i niestety nie jest to prima aprilis. Przy powszechnej akceptacji, nie tylko agencji ratingowych, zapowiada, że dokopie wszystkim, a dołoży tylko policji (która jest potrzebna, kiedy trzeba stłuc demonstrantów). Szef MSZ zajmuje się promowaniem książek kucharskich. Nie ma kilku ważnych ustaw, co prawdopodobnie będzie kosztowało nas miliardy. Przejmujecie się tym Państwo? Zapiszcie się do Kaczyńskiego, Ziobry, Jurka albo Kowala. Można zatopić się w ich wirtualnym państwie i zapomnieć o reszcie. Tego nie zapewni wam nawet Sid Meier, twórca słynnej komputerowej gry w cywilizację.