Na razie „ziobryści'” nie radzą sobie najlepiej. Wbrew temu, co mówi Kurski, „Solidarna Polska” nie jest nową jakością. Widać ewidentny element ściągania się z PiS - walczą o ten sam elektorat, oba ugrupowania próbują pokazać, kto jest bardziej radykalną częścią prawicy. Jarosław Kaczyński wrócił do tematu kary śmierci, ostro zareagował na wystąpienie Sikorskiego w Berlinie. Eurodeputowani „Solidarnej Polski” przeszli do frakcji eurosceptycznej. To jest próba znalezienia miejsca na prawicy, ale bardzo nieskładna.
Publicysta mówił o emocjach politycznych wśród wyborców:
W Polsce różnice polityczne są mniej ideowe, a bardziej emocjonalne. A to dla ziobrystów trudna sytuacja, bo Kaczyński w naturalny sposób kontroluje najważniejszą emocję po prawej stronie: emocję smoleńską. Prawicowości w Polsce nie wyznacza stosunek do wysokości podatków, wolnego rynku, roli państwa, ale to czy się uważa, że w Smoleńsku doszło do czegoś w rodzaju zamachu czy tylko tragicznej katastrofy.
Lisicki zapytany, czy „SP” ma szansę zdobyć nowych zwolenników dzięki eurosceptyzmowi, odpowiedział:
W obecnej sytuacji na eurosceptycyzmie można coś zbudować. Od czasu kryzysu strefy euro, Unia Europejska przestała być jednoznacznie pozytywnym wzorcem.