Na temat „przeglądu” ministrów:
Uważam, że to działanie spektakularne, o którym nie wiadomo, co tak naprawdę ma oznaczać. Niby ma sygnalizować, że premier trzyma ekipę twardo w ręku, ale jak może nie trzymać? Te pielgrzymki to próba dowodzenia czegoś oczywistego, co nie wymaga dowodu, jeżeli system w państwie jest sprawny. Spotkania Donalda Tuska z ministrami mają też pewnie oznaczać, że premier ma z nimi kontakt. To co, na co dzień nie ma kontaktu?
Sam byłem premierem i dla mnie sprawa jest prosta - premier kieruje ekipą i w każdej ważnej sprawie musi mieć czas dla ministra, a minister łatwy dostęp do premiera. Rada Ministrów jest forum, na którym się omawia szersze sprawy, natomiast rządem kieruje się codziennie. Twierdzę, że wnioski i oceny po tych przesłuchaniach premierowskich będą nikłe lub wręcz bardzo pozytywne.
Oleksy komentuje słowa Kaczyńskiego, który twierdzi że Tuskowi władza wymyka się z rąk:
Nie, nie sądzę, aby to był ten etap, kiedy premierowi władza wymyka się z rąk, ale powstaje problem sprawności kierowania ekipą. I interakcji między obliczem rządu a opinią publiczną i społeczeństwem. Raczej tu widziałbym kłopoty, jakie się pojawiają, natomiast władza jako taka jest konstytucyjna, zabezpieczona i tu poza ewentualnym rozpadem koalicji, nie widzę zagrożenia. Inną sprawą jest utrzymanie zaufania ludzi do rządzących. Z tym zaczęło być gorzej.