Haszczyński: Polski diabełek bez rogów, miły

To było jedno z najtrudniejszych porozumień. Przez 25 lat stosunki z Litwą miały wzloty i upadki. Na dalszą poprawę można liczyć po odejściu Grybauskaite.

Aktualizacja: 25.04.2019 20:24 Publikacja: 25.04.2019 18:56

Haszczyński: Polski diabełek bez rogów, miły

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

26 kwietnia 1994 roku prezydenci Lech Wałęsa i Algirdas Brazauskas podpisali w Wilnie polsko-litewski traktat. Biorąc pod uwagę nieufność Litwinów wobec większego sąsiada, która dała o sobie znać w czasie rozpadu ZSRR, był to duży sukces.

Nieufność nawiązywała do okresu międzywojennego – sporów o Wilno, i do epoki dużo wcześniejszej, gdy doszło do polonizacji litewskich elit. Kilka lat po podpisaniu traktatu najbardziej znany litewski literat Tomas Venclova opowiadał mi, że Litwini nawet po półwieczu sowietyzacji pamiętali piosenkę z czasów walk z Żeligowskim o Wilno: „Tupi lenkas už kalniuko, žiba akys kaip velniuko" (Kryje się Polak za pagórkiem, łypie okiem jak diabełek). – Są na Litwie ludzie, i to wpływowi, dla których ta piosenka stanowi cały program polityczny – dodał Venclova, podkreślając, że ich znaczenie jednak maleje.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?