Reklama

O butach i skarpetkach Franciszka

Marcin Jakimowski z "Gościa Niedzielnego" odpowiada Wojciechowi Cejrowskiemu.

Aktualizacja: 13.12.2013 15:44 Publikacja: 13.12.2013 15:01

O butach i skarpetkach Franciszka

Foto: AFP

Przez katolicki (i nie tylko) internet przelała się ostatnio fala dyskusji, oburzeń i zachwytów. Wszystko za sprawą ostatniego wywiadu Wojciecha Cejrowskiego (w portalu conowego.pl), w którym powiedział m.in. , że nie podobają mu się buty (oraz inne akcesoria) papieża Franciszka, ponieważ niedostatecznie podkreślają majestat urzędu który sprawuje. Oburzeniu, rzecz jasna, nie było końca. A jednak oburzać się na Cejrowskiego, to tak jak oburzać się na Palikota, lub inne postacie żyjące ze skandalu. I właściwie, jeśli nie traktować tego co mówi WC Kowboj zupełnie poważnie, to można go nawet polubić. Dlatego dużo lepszą reakcją na wynurzenia Cejrowskiego od oburzenia jest taka, jaką zaprezentował  Marcin Jakimowicz z "Gościa Niedzielnego":

Drażnią mnie skarpetki papieża Franciszka. Nie wiem, dlaczego.

Wojciech Cejrowski napisał, że drażnią go buty papieża Franciszka (może dlatego, że sam chodzi boso?).

Mnie drażnią jego skarpetki. Nie wiem, dlaczego. Podobnie jak drażniły mnie spinki Benedykta, guziki Jana Pawła (nie mówiąc już o jego narciarskich goglach). I podkoszulek Pawła VI.

Dzisiejsza ewangelia: „Przyszedł Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: «Zły duch go opętał». Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a oni mówią: «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników»".

Reklama
Reklama

Post? Źle. „Jedzenie i picie"? Jeszcze gorzej.

„Ten, który idzie w imię Pańskie" zawsze robi coś nie tak...

Racja. Nikt przecież nie jest idealny.

Przez katolicki (i nie tylko) internet przelała się ostatnio fala dyskusji, oburzeń i zachwytów. Wszystko za sprawą ostatniego wywiadu Wojciecha Cejrowskiego (w portalu conowego.pl), w którym powiedział m.in. , że nie podobają mu się buty (oraz inne akcesoria) papieża Franciszka, ponieważ niedostatecznie podkreślają majestat urzędu który sprawuje. Oburzeniu, rzecz jasna, nie było końca. A jednak oburzać się na Cejrowskiego, to tak jak oburzać się na Palikota, lub inne postacie żyjące ze skandalu. I właściwie, jeśli nie traktować tego co mówi WC Kowboj zupełnie poważnie, to można go nawet polubić. Dlatego dużo lepszą reakcją na wynurzenia Cejrowskiego od oburzenia jest taka, jaką zaprezentował  Marcin Jakimowicz z "Gościa Niedzielnego":

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama