Fatwa o zjadaniu żon i reglamentowane oburzenie

Co jakiś czas międzynarodowa opinia publiczna jest wstrząśnięta dziwacznymi lub okrutnymi z zachodniego punktu widzenia oświadczeniami i praktykami dobiegającymi z państw spoza naszego kręgu kulturowego. W tym wymiarze nie ma jednak równości. Jednym wolno więcej, innym mniej.

Aktualizacja: 23.03.2016 14:46 Publikacja: 23.03.2016 14:40

Wojciech Czabanowski

Wojciech Czabanowski

Foto: archiwum prywatne

Sprawa jest polityczna. Jeżeli nieludzkie praktyki mają miejsce w państwach, które mają już ze światem zachodnim, a szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi na pieńku, przez cały świat przechodzi fala oburzenia. Mówi się o ogólnoludzkich wartościach, w grę wchodzą – przynajmniej w sferze deklaratywnej – sankcje czy jakieś działania dyplomatyczne mające na celu zmianę drastycznych praktyk. Rzecz jasna znowu chodzi o reakcje o różnym natężeniu. Jeżeli coś dziwnego dzieje się w państwach silnych, o dużym potencjale militarnym albo ekonomicznym, reakcja ogranicza się do samych wyrazów oburzenia. Na państwa słabsze można już wywierać wpływ. Coś się w każdym razie dzieje, ponieważ Zachód poczuwa się do stania w obronie demokratycznych wartości i praw człowieka.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji