Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 02.01.2017 19:44 Publikacja: 02.01.2017 19:44
Rafał Tomański
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Te cztery duże chińskie znaki wraz z prezydenckim podpisem oraz chińskim dopiskiem o roku 1979, 56. z kolei w azjatyckim zodiakalnym cyklu, któremu patronowały ziemia, koza i symbol yin, trafiły do Park Geun-hye na początku września. Dokładnie trzeciego dnia tego miesiąca podczas oficjalnego spotkania z Władimirem Putinem. Prezydent Rosji chciał podarować pani Park coś osobistego o wyjątkowej wartości.
Podobno miał to być rewanż za prezent, jaki na nowy rok 2016 otrzymała od prezydent Korei córka Putina Jekaterina. Pani Park wyruszyła się kaligrafią autorstwa swojego ojca, jednak hasło sprzed lat sprawiło, że trzy miesiące i sześć dni później właśnie taką zjednoczona siła ludzi zawiesiła ją na stanowisku.
Nieprawidłowości w trakcie liczenia głosów było tak dużo i były tak spektakularne, że powinno się sprawdzić dokł...
Czy zadaniem wojska jest jedynie obrona kraju? Nie, jest nim służba dla państwa. W różnych formach – pomocy w wa...
Dopóki codziennie chowamy ofiary rosyjskiej agresji, trudno mówić o zmianie priorytetów w polityce pamięci. Ukra...
Joanna Mucha rezygnuje z funkcji w MEN z bardzo konkretnego powodu. Na wycofaniu się rządu z programu „Szkoła dl...
Izraelski atak na Iran z 13 czerwca wraz obecną wymianą ciosów, w którą zaangażowała się dziś w nocy Ameryka, po...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas