Trzydziestu pięciu amerykańskich kongresmanów zwróciło się do premiera Tajlandii z żądaniem ekstradycji siedzącego w tamtejszym areszcie Wiktora Buta. Senatorowie są zaniepokojeni reakcją władz Rosji, które próbują zapobiec wydaniu USA znanego rosyjskiego handlarza bronią. „Jego działalność zagraża bezpieczeństwu wielu krajów i regionów. Ten człowiek doprowadził do zamordowania tysięcy cywilów” – napisali kongresmani.
But został aresztowany w marcu w Bangkoku. Podawał się tam za zwykłego turystę. Udało się go schwytać dzięki wspólnej akcji amerykańskich i tajlandzkich służb specjalnych. Dziś sąd ma zdecydować o jego losie. Jeżeli zostanie poddany procesowi ekstradycji do USA, grozi mu dożywocie. Obrońcy Buta starają się jednak przekonać sąd, by przekazał go władzom Rosji, choć nie prowadzą przeciwko niemu żadnego dochodzenia.
Eksperci przypominają, że spór o ekstradycję Buta nie jest przypadkiem odosobnionym. Trzy lata temu na linii Moskwa – Waszyngton doszło do podobnego konfliktu z powodu Jewgenija Adamowa, byłego rosyjskiego ministra energetyki jądrowej zatrzymanego w Szwajcarii. USA oskarżały go o defraudację 9 milionów dolarów, które Waszyngton przekazał Rosji na zabezpieczenie jej ośrodków jądrowych. Batalię tę przegrali Amerykanie. Adamow został odesłany do Moskwy, gdzie skazano go na pięć i pół roku więzienia.
– Rosja zabiega o stawianie swoich obywateli przed własnym wymiarem sprawiedliwości z prostego powodu: obawia się, że w rękach amerykańskich staną się niewygodnymi świadkami dla państwa. Będą mogli na przykład ujawnić informacje na temat obronności – powiedział „Rz” Witalij Portnikow, komentator Radia Swoboda.
But, pseudonim Handlarz Śmiercią, jest uznawany za jednego z najbardziej wpływowych handlarzy bronią na świecie. To właśnie on był prawdopodobnie pierwowzorem postaci Jurija Orłowa, bohatera głośnego filmu „Pan życia i śmierci” (2005), z Nicolasem Cage’em w roli głównej.