Kobieta ze sztucznymi paznokciami w chwili śmierci miała od 14 do 24 lat. Była drobna (162 cm wzrostu), ale bardzo wysportowana. Miała blond albo jasnobrązowe włosy do ramion, przekłute uszy i zadbane zęby. Na ciele dwie blizny po operacji: jedną 10-centrymetrową na prawym przedramieniu i drugą – u dołu brzucha. Miała sztuczne paznokcie, a na palcach wskazujących zachował się wzorek kwiatka – biało-niebieskiego z drobnymi diamencikami.
Gdy ją znaleziono w ostatni dzień maja 2009 roku w kanale w belgijskim mieście Vise, tuż przy granicy z Holandią, była naga. Jej ciało ktoś obciążył dwoma pięciokilogramowymi ciężarkami marki Alex; takich samych używa się na siłowni. Śledczy ustalili, że chociaż przez ostatnie kilka mieszkała w krajach Beneluxu, dzieciństwo spędziła we Wschodniej Europie. Możliwe – mówią śledczy – że w Polsce.
Czytaj więcej
Greckie media poinformowały, że na wyspie Kos odnaleziono ciało młodej kobiety. Według policji to zaginiona 27-letnia Anastazja z Wrocławia, ale identyfikacji musi dokonać jeszcze rodzina. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłosił wszczęcie śledztwa w sprawie przez polską prokuraturę.
Silne związki z Polską
W maju Interpol razem z policją z Holandii, Niemiec i Belgii rozpoczął Operację Identify Me. Jej celem jest zidentyfikowanie tożsamości 22 kobiet, których ciała znaleziono w jednym z tych trzech państwach na przestrzeni ostatnich 40 lat.
Najstarsza sprawa pochodzi z 1976 roku, najświeższa – sprzed czterech lat. Najstarsza ofiara mogła mieć 55 lat, najmłodsza – nawet 13. Wszystkie zginęły gwałtowną śmiercią, ich ciała porzucono w lesie, w wodzie, na parkingu czy przy autostradzie. I chociaż od ich śmierci minęły lata, nadal nie udało się ustalić, kim były.