USA i Rosja walczą o Buta

Tajlandia zgodziła się wydać Ameryce rosyjskiego handlarza bronią. Moskwa jest oburzona

Publikacja: 21.08.2010 02:46

USA i Rosja walczą o Buta

Foto: ROL

Po dwóch latach spędzonych w Tajlandii Wiktor But zostanie wydany Stanom Zjednoczonym – zdecydował sąd w Bangkoku. Po tym, gdy w ubiegłym roku tamtejsze władze odrzuciły amerykański wniosek o ekstradycję, Waszyngton przedstawił nowe dowody jego winy. Tym razem przekonujące. Rosyjskie MSZ zareagowało błyskawicznie.

– To decyzja polityczna, niezgodna z prawem – oceniał szef dyplomacji Siergiej Ławrow. Moskwa będzie próbowała wyrwać Buta z rąk Amerykanów i ściągnąć go do Rosji.

[srodtytul]Dziecko ZSRR[/srodtytul]

Genialny biznesmen, nieprzeciętnie inteligentny, wybitny poliglota – Wiktor But mógł zupełnie legalnie zrobić imponującą karierę. Ale wąsacz o wyglądzie poczciwego wujaszka, człowiek o wielu paszportach i tyluż tożsamościach, wolał zarabiać, handlując śmiercią. W Ameryce grozi mu wyrok dożywotniego więzienia, chociaż przekonuje, że jest niewinny.

Na początku lat 90. były tłumacz wojskowy w radzieckiej armii uznał, że czas się zająć prywatnym biznesem. Zaczynał niewinnie – od kwiatów. Za mieczyki kupione w Johannesburgu za 2 dolary w Dubaju dostawał 50 razy tyle. Wkrótce zaczął rozszerzać asortyment – na początku o mrożone kurczaki, które cieszyły się w Nigerii ogromnym powodzeniem. Z czasem przerzucił się na inny towar – broń. Ryzyko było wprawdzie znacznie większe niż przy kurczakach, ale i biznes bardziej zyskowny. To wówczas flota biznesmena rozrosła się do kilkudziesięciu samolotów transportowych, a on sam został zbrojeniowym magnatem.

Od amunicji i karabinów maszynowych AK-47 przez moździerze i wyrzutnie rakiet po czołgi – oferta Buta była szeroka. Nie wybrzydzał też, jeśli chodzi o odbiorców – potrafił zaopatrywać obydwie strony konfliktu, na przykład w Kongu, gdzie dostarczał broń i rządowi, i rebeliantom. W czasie ludobójstwa w Rwandzie zaopatrywał bojówki Hutu, a jednocześnie przewoził francuskich spadochroniarzy, którzy ewakuowali ludność.

Woził oddziały ONZ i pomoc humanitarną na tereny ogarnięte wojnami domowymi. Był bezkonkurencyjny, bo nikt inny nie chciał ryzykować, a But za pieniądze gotów był zrobić wszystko. Zatrudniał głównie byłych sowieckich pilotów wojskowych, którzy za niewielkie pieniądze byli gotowi lecieć w każde miejsce na świecie.

Wykorzystywał stare znajomości i bałagan panujący w byłym ZSRR. To między innymi z byłych sowieckich republik – choćby Mołdawii czy Ukrainy – pochodziła broń. But korzystał także z innych źródeł, a logistyka, którą przy tym stosował, przyprawiała o zawrót głowy.

[srodtytul]Pomoc dla talibów[/srodtytul]

Działał też w Afganistanie, również na dwa fronty. W 1995 roku, gdy jeden z jego samolotów wiózł partię kałasznikowów i innej broni przeznaczonych dla walczącego z talibami Ahmada Szacha Massuda, samolot przechwycili kontrolujący wówczas większość Afganistanu islamscy fanatycy. But dogadał się z mułłą Omarem i załoga samolotu mogła dokonać “bohaterskiej ucieczki z Kandaharu” – pisała gazeta “Sowierszenno Sekretno”.

Miał też maczać palce w dostarczaniu czeczeńskim rebeliantom wyrzutni Igła do zestrzeliwania rosyjskich śmigłowców. W Angoli pobierał od rebeliantów z UNITA opłaty w diamentach za transporty. Współpracował z FARC w Kolumbii i z Hezbollahem w Libanie. Padały oskarżenia, że zaopatrywał w broń chemiczną al Kaidę.

Zaczęto go ścigać pod koniec lat 90. Dzięki rozległym znajomościom długo pozostawał nieuchwytny. Zyskał za to sławę, jako pierwowzór głównego bohatera filmu “Pan życia i śmierci”, granego przez Nicolasa Cage’a.

W marcu 2008 roku But wpadł w zasadzkę zastawioną przez amerykańskich agentów w Tajlandii.

[i]Justyna Prus z Moskwy[/i]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=j.prus@rp.pl]j.prus@rp.pl[/mail][/i]

Po dwóch latach spędzonych w Tajlandii Wiktor But zostanie wydany Stanom Zjednoczonym – zdecydował sąd w Bangkoku. Po tym, gdy w ubiegłym roku tamtejsze władze odrzuciły amerykański wniosek o ekstradycję, Waszyngton przedstawił nowe dowody jego winy. Tym razem przekonujące. Rosyjskie MSZ zareagowało błyskawicznie.

– To decyzja polityczna, niezgodna z prawem – oceniał szef dyplomacji Siergiej Ławrow. Moskwa będzie próbowała wyrwać Buta z rąk Amerykanów i ściągnąć go do Rosji.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Przestępczość
Wielka Brytania: Seryjny gwałciciel mężczyzn wróci do Indonezji?
Przestępczość
Szwecja: Nowe fakty ws. strzelaniny w Örebro. Kim był napastnik?
Przestępczość
Bruksela: W pobliżu metra padły strzały. Trwa akcja policji
Przestępczość
Szwecja: Strzelanina w pobliżu szkoły. Są ranni
Przestępczość
Zamach bombowy w Moskwie. Wśród ofiar założyciel batalionu z Donbasu