W badaniu wigilijnego koszyka „Rzeczpospolitej”, przygotowywanym już od wielu lat, bierzemy pod uwagę ceny tylko podstawowych produktów na tę specjalną kolację. Dania trzeba przygotować samodzielnie, nie uwzględniamy półproduktów czy dań gotowych, które ułatwiają życie.
W tym roku zdrożały ponownie niemal wszystkie grupy produktowe. Rok temu na czele były tłuszcze roślinne, w tym – z racji wysokiej bazy odniesienia – olej bywa nawet tańszy niż przed rokiem. Co innego warzywa, te są sporo droższe, podobnie miód czy grzyby. No i ryby, także sporo droższe choć z wyjątkami.
Powolny odwrót karpia
– Aby zrobić tegoroczne świąteczne zakupy naprawdę tanio trzeba dobrze poznać ofertę danego sklepu (szczególnie tę promocyjną) i dopiero wówczas dobierać finalną strategię zakupową. W przeciwnym razie możemy się spotkać z tym, że dosłownie klika rzeczy faktycznie kupimy naprawdę w dobrych cenach, ale pozostałe zakupy już nie będą tak korzystne – mówi Maciej Tygielski, wieloletni ekspert rynku handlowego. – Co w sumie da obraz, że wcale nie zyskaliśmy tyle, ile na początku sobie założyliśmy. Warto też podzielić zakupy według powyższego schematu, tj. część rzeczy kupić w dyskontach, a część w hipermarketach, bo to bardziej przybliży nas do realnych świątecznych oszczędności.
Czytaj więcej
Sprzedaż detaliczna towarów zmalała w listopadzie o 0,3 proc. rok do roku po mocnej zwyżce w paźd...