„Rosja i Ukraina są jednymi z największych eksporterów kluczowych produktów rolnych, takich jak pszenica, jęczmień czy olej słonecznikowy. Stwarza to ryzyko niedoborów tych towarów, a przede wszystkim wzrostu ich cen” – czytamy w raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego pt. „Kryzys podażowy na rynku żywnościowym jako efekt inwazji na Ukrainę”, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.
PIE zauważa, że w tej sytuacji szczególnego znaczenia nabrało pojęcie bezpieczeństwa żywnościowego. Instytut opracował syntetyczny wskaźnik wrażliwości (SI), dzięki któremu zidentyfikował kraje najbardziej narażone na zmniejszenie bezpieczeństwa żywnościowego ich mieszkańców. Przy wyznaczaniu wskaźnika brał pod uwagę wysokość PKB w danym kraju w przeliczeniu na mieszkańca, jego samowystarczalność w produkcji pszenicy, udział Ukrainy i Rosji w imporcie tego zboża, wreszcie udział zbóż i roślin okopowych w bilansie energetycznym mieszkańców. Maksymalna wartość wskaźnika to sto, a im wyższy on jest, tym niższe bezpieczeństwo żywnościowe danego kraju.