Sprawa dotyczyła kobiety (matki ósemki dzieci), której ZUS odmówił prawa do rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego – „Mama 4+”.
    Przypomnijmy, że ma ono zapewnić środki utrzymania osobom, które zrezygnowały z zatrudnienia, aby wychowywać dzieci, lub z tego powodu w ogóle go nie podjęły. Wsparcie przysługuje w wysokości najniższej emerytury (obecnie 1588,44 zł). Gdy natomiast osoba zainteresowana pobiera już świadczenie z ZUS lub KRUS, lecz jest ono mniejsze, zostaje podwyższone do kwoty najniższej emerytury. Pomoc jest wypłacana rodzicom, którzy nie mają niezbędnych środków na utrzymanie.