Od 2009 r. organizacja World Justice Project mierzy rozwój praworządności na świecie w oparciu o osiem czynników. W tegorocznej edycji zebrano dane od ponad 154 tys. gospodarstw domowych i 3,6 tys. ekspertów od prawa.
Za wzory można uznać Danię, Norwegię, Finlandię, Szwecję i Holandię. Zajmują pierwsze pięć miejsc w rankingu praworządności.
W UE najgorzej wypadają Węgry. Na samym dole światowej listy znajdują się Haiti, Demokratyczna Republika Konga, Afganistan, Kambodża i Wenezuela. Tam prawa podstawowe, takie jak wolność wypowiedzi, nie są chronione, a działania rządów nie podlegają kontroli społecznej.
Polska zajmuje 36 miejsce na 140 krajów na całym świecie. W Europie plasujemy się na 26 miejscu na 31 krajów.
Według analizy World Justice Project – autorów rankingu – w ostatnim roku w sześciu na dziesięć państw praworządność osłabła. To już piąty rok z rzędu, w którym wskaźnik praworządności spadł średnio na całym świecie.