Ustawa o rodzinnym kapitale opiekuńczym może być prezentem nie tylko dla rodziców, ale i samorządów. Część gmin już deklaruje, że w przyszłorocznych opłatach za żłobki uwzględni możliwość uzyskania przez rodziców dofinansowania z budżetu państwa do czesnego. Tak jest np. w Aleksandrowie Kujawskim. Ewentualne podwyżki rozważa też Kraków i Warszawa.
Podwyżki na papierze
– Do końca czerwca gmina uczestniczy w resortowym programie Maluch+. Rodzice płacą tylko za wyżywienie, nie za pobyt. Po zakończeniu projektu gmina, ustalając opłatę, uwzględni możliwość uzyskania dofinansowania z rodzinnego kapitału opiekuńczego – zapowiada burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Arkadiusz Gralak.
Od kwietnia przyszłego roku m.in. na pierwsze lub jedyne dziecko uczęszczające do żłobka będzie można dostać 400 zł dofinansowania od państwa. Pieniądze wpłyną na konto żłobka. Dofinansowanie nie może być jednak wyższe niż czesne w żłobku. Część samorządów już jednak dopłaca do placówek, by zwiększyć ich dostępność. W Warszawie są darmowe. W wielu gminach opłaty są niższe niż 200 zł. Dlatego samorządy nie wykluczają, że podniosą czesne. Rodzice i tak tego nie odczują.
Czytaj więcej
O rodzinny kapitał opiekuńczy nie można będzie wnioskować tradycyjną drogą, składając papierowy wniosek. Sejm odrzucił poprawkę Senatu.
– Miesięczna opłata za opiekę wynosi 199 zł. W związku z uchwaleniem przez Sejm ustawy o rodzinnym kapitale opiekuńczym aktualnie analizowana jest możliwość podniesienia opłat w żłobkach gminnych – przyznaje Przemysław Cichy, zastępca dyrektora Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa.