Reklama

Znaki może różnić jedna litera

Nie ma ryzyka, że klienci pomylą znak ALDO S ze znakiem ADLI niemieckiej sieci handlowej Aldi Einkauf – potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie

Publikacja: 28.01.2009 07:34

Znaki może różnić jedna litera

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

W [b]wyroku z 11 grudnia 2008 r. (sygn. VI SA/Wa 1601/08) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie[/b] zgodził się z Urzędem Patentowym, że oba te znaki różnią się wizualnie oraz brzmią inaczej. W tak krótkich znakach nawet jedna litera, może decydować o braku konfuzji.

Sieć Aldi Einkauf GmbH Co. oHG sprzeciwiła się rejestracji słowno- graficznego znaku ALDO S spółki Aldo z Puńcowa w części dotyczącej usług z kl. 35, czyli usług w zakresie prowadzenia sklepu i hurtowni z materiałami budowlanymi. Spółka zgłosiła znak 4 lipca 2002 r., i zastrzegła go także na wspomniane materiały budowlane, konkretnie na: okna, drzwi, gabloty, żaluzje, rolety, parapety, balustrady, schody, ogrodzenia, bramy, konstrukcje dla budownictwa (decyzja o rejestracji z 30 listopada 2005 r.).

Aldi korzysta z ochrony m.in. na słowny znak ALDI od 11 czerwca 2002 r. także w kl. 35 na usługi reklamowe i sprzedaż różnorodnych towarów w supermarketach sieci. Jej pełnomocnik (rzecznik patentowy) zaznaczył, że wprawdzie sieć zastrzegła sprzedaż w supermarketach, zaś polska firma w specjalistycznych sklepach i hurtowniach, to jednak towary budowlane obu firm mogą spotkać się na rynku. Zarzucił także podobieństwo samych oznaczeń, powodujące ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, w szczególności ryzyko skojarzenia późniejszego znaku ze znakiem wcześniejszym (mówi o tym art. 132 ust. 2 pkt 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169951]prawa własności przemysłowej[/link]).

– Znak ALDO S posiada charakterystyczną grafikę w postaci litery „s”, ma inną końcówkę. Spółka używa nazwy Aldo od 1995 r., kiedy nie było sieci Aldi w Polsce. Jej oferta jest specjalistyczna, adresowana do odbiory zorientowanego, tak, że nie zachodzi ryzyko pomyłki, co do pochodzenia usług i towarów – argumentował pełnomocnik (rzecznik patentowy) polskiej spółki.

Kolegium orzekające ds. spornych UP decyzją z 26 lutego 2008 r. oddaliło sprzeciw Aldi. – Obie firmy prowadzą sprzedaż, a więc w grę wchodzą usługi jednorodzajowe. Jednak same znaki nie są podobne na tyle, aby istniało ryzyko konfuzji – stwierdziło Kolegium. Dokonało ich oceny w płaszczyznach: wizualnej i fonetycznej. Trzecia płaszczyzna: znaczeniowa odpadła, gdyż są to oznaczenia fantazyjne. Kolegium uznało, że wizualnie znaki się różnią, sporny znak zawiera, bowiem graficznie przedstawioną literę „S”, która jest integralną częścią znaku. Ponadto pierwszy człon, czyli wyraz „Aldo” ma pogubioną, charakterystyczną czcionkę. Według Kolegium znaki brzmią inaczej, nawet gdyby pominąć przy wymowie graficzne S. – W znakach krótkich (do pięciu liter), różnica nawet jednej litery może niwelować podobieństwo między znakami i tak jest w tej sprawie. Przeciętny odbiorca nie analizuje znaku, decyduje ogólne wrażenie, jakie wywołuje znak na konsumentach – zaznaczyło Kolegium (sygn. Sp. 148/07).

Reklama
Reklama

Sieć Aldi nie zgodziła się decyzją UP. W skardze do WSA twierdziła nadal, że sporny znak może kojarzyć się z jej marką. Zarzuciła Urzędowi, że błędnie ocenił znaki, przez co nie dopatrzył się podobieństwa.

– W znakach słowno-graficznych większe znaczenia ma warstwa słowna. W spornym znaku graficzna litera S jest odseparowana od wyrazu Aldo. Dlatego to ten wyraz będzie postrzegany przez odbiorców, jako dominujący – podkreślał przed sądem pełnomocnik Aldi.

WSA oddalił skargę. – Urząd dokonał właściwej i kompletnej oceny znaków. Porównał je całościowo, jak też odniósł się do elementów słownych. W ocenie WSA różnica nawet tylko jednej litery wystarczająco odróżnia te oznaczenia, tak pod względem wizualnym, jak i fonetycznym – podała w ustnych motywach sędzia Ewa Marcinkowska, sprawozdawca.

Wyrok nie jest prawomocny, przysługuje od nie skarg kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

W [b]wyroku z 11 grudnia 2008 r. (sygn. VI SA/Wa 1601/08) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie[/b] zgodził się z Urzędem Patentowym, że oba te znaki różnią się wizualnie oraz brzmią inaczej. W tak krótkich znakach nawet jedna litera, może decydować o braku konfuzji.

Sieć Aldi Einkauf GmbH Co. oHG sprzeciwiła się rejestracji słowno- graficznego znaku ALDO S spółki Aldo z Puńcowa w części dotyczącej usług z kl. 35, czyli usług w zakresie prowadzenia sklepu i hurtowni z materiałami budowlanymi. Spółka zgłosiła znak 4 lipca 2002 r., i zastrzegła go także na wspomniane materiały budowlane, konkretnie na: okna, drzwi, gabloty, żaluzje, rolety, parapety, balustrady, schody, ogrodzenia, bramy, konstrukcje dla budownictwa (decyzja o rejestracji z 30 listopada 2005 r.).

Reklama
Sądy i trybunały
Reforma Sądu Najwyższego prawie gotowa. Orzekać mają tylko doświadczeni sędziowie
Prawo drogowe
Do lat 16 jazda tylko w kasku, ale od 17-tki już z prawem jazdy
Prawnicy
Ewa Wrzosek: Adama Bodnara i mnie poróżniły priorytety
Spadki i darowizny
Jeśli opiekowała się siostrą, to nie można jej odebrać zachowku. Wyrok SN
W sądzie i w urzędzie
Trudniej będzie dostać polskie obywatelstwo? Eksperci o pomyśle Nawrockiego
Reklama
Reklama