Ekshumacja także bez zgody rodziny

Decyzję o otwarciu grobu podejmuje prokurator, kierując się dobrem śledztwa

Publikacja: 24.03.2010 03:47

Ekshumacja także bez zgody rodziny

Foto: www.sxc.hu

To często jedyny sposób, by śledztwo, które na wiele lat utknęło w martwym punkcie, ponownie ruszyło.

Jak pokazuje życie, ostatnie tygodnie owocują w prokuratorskie decyzje o przeprowadzeniu ekshumacji w sprawach ważnych śledztw. Najpierw Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zdecydowała o ekshumacji ciała Krzysztofa Olewnika. Kilka dni temu krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej postanowił o ekshumacji zwłok Stanisława Pyjasa. W tych dwóch sprawach uznano, że to ostatnie i jedyne możliwości, by zmienić ich tok.

– To rzadko stosowana metoda – mówi „Rz” krakowski prokurator Jacek Skała. I przekonuje, że prokuratorzy stosują ją tylko wówczas, gdy nie ma innej szansy, by stwierdzić przyczynę zgonu lub mechanizm, jaki do niego prowadził.

– Nie jest to zabieg nadużywany – przekonuje. – Bo musi mieć swoje uzasadnienie.

Ekshumację można przeprowadzić na umotywowaną prośbę uprawnionych – rodziny (tak było w przypadku Krzysztofa Olewnika); na zarządzenie sądu lub prokuratora (tak jest w przypadku Stanisława Pyjasa) lub na podstawie decyzji właściwego inspektora sanitarnego w razie zajęcia terenu cmentarza na inny cel.

– [b]To z pewnością straszne przeżycie dla najbliższych, ale wola rodziny osoby zmarłej nie jest wiążąca dla prokuratury, jeśli chce przeprowadzić ekshumację – mówi „Rz” prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego.[/b]

Podkreśla jednak, że na ogół zdanie rodziny się uwzględnia i jej wolę respektuje.

– Dobro śledztwa jest sprawą nadrzędną – mówi nam radomski prokurator Jacek Węglak. I przyznaje, że zdarza się, iż po latach przy okazji zupełnie innej sprawy prokuratorzy trafiają na jakiś dowód w „starej” sprawie. – Bywa, że aby go zweryfikować, niezbędne są takie środki i to jedyne wyjście – dodaje.

Już niebawem ekshumacja może się okazać zabiegiem zupełnie zbędnym. Krakowski prokurator Jacek Skała mówi, że w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie stosowana jest dziś metoda tzw. 3D (pośmiertna metoda obrazowa). Chodzi o wykorzystywanie technologii tomografii komputerowej, co, najkrócej mówiąc, pozwala na rekonstrukcję zapisu ciała.

Kiedy więc po latach pojawi się cenny nowy świadek czy też wyjdą na jaw nowe dowody, niepotrzebna będzie ekshumacja. Wystarczy rekonstrukcja obrazu. To środek mniej kosztowny i mniej okrutny dla najbliższych.

To często jedyny sposób, by śledztwo, które na wiele lat utknęło w martwym punkcie, ponownie ruszyło.

Jak pokazuje życie, ostatnie tygodnie owocują w prokuratorskie decyzje o przeprowadzeniu ekshumacji w sprawach ważnych śledztw. Najpierw Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zdecydowała o ekshumacji ciała Krzysztofa Olewnika. Kilka dni temu krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej postanowił o ekshumacji zwłok Stanisława Pyjasa. W tych dwóch sprawach uznano, że to ostatnie i jedyne możliwości, by zmienić ich tok.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku