Niewiele jest narzędzi dziennikarskich tak konfliktogennych jak autoryzacja. Dla jednych to przeżytek, by nie powiedzieć: cenzura, dla innych użyteczne narzędzie.
Tak czy inaczej, autoryzacja znalazła się w wykazie tegorocznych prac legislacyjnych Ministerstwa Kultury.
Zgodnie z art. 14 ust. 2 prawa prasowego dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, jeżeli nie była uprzednio publikowana. Za naruszenie tego wymogu grozi kara grzywny albo ograniczenia wolności (art. 49).
Konieczność nowelizacji prawa prasowego wynika z wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Wizerkaniuk przeciwko Polsce (skarga 18990/05) wydanego 5 lipca 2011 r. Opublikował on w „Gazecie Kościańskiej" wywiad opatrzony zdjęciem posła bez jego wyraźnej zgody. Postępowanie przeciwko dziennikarzowi zostało warunkowo umorzone na rok, ale został zobowiązany do zapłaty 1000 zł na cel społeczny.
Co ciekawe, polski Trybunał Konstytucyjny uznał regulacje dotyczące autoryzacji za zgodne z konstytucją (SK 52/05), ale ETPCz stwierdził, że postępowanie karne oraz sankcje nałożone na dziennikarza były nieproporcjonalną ingerencją w prawo do wolności słowa.