– Chodzi o informacje o śledztwach, w których istnieje podejrzenie, że podmioty niebędące bankiem oferują usługi zastrzeżone dla banków – poinformował prok. Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Generalnej.
– Zgodnie z przepisami prawa bankowego taką działalnością jest m.in. gromadzenie środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz z biura prasowego Komisji Nadzoru Finansowego. – Za prowadzenie takiej działalności bez zezwolenia KNF grozi grzywna do 5 mln zł i kara pozbawienia wolności do lat trzech – wyjaśnia.
Jak poinformował „Rz" Łukasz Dajnowicz, trwają obecnie postępowania wyjaśniające przeciwko 16 instytucjom parabankowym.
Z zawiadomienia KNF Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością firmy Amber Gold.
– Parabanki działają na granicy prawa, bo omijają na przykład zakaz lichwy – mówi rzeczniczka Ministerstwa Finansów Małgorzata Brzoza. – Przepisy kodeksu cywilnego są niedostatecznie dostosowane do rynku finansowego.