Reklama
Rozwiń
Reklama

Seremet pyta o parabanki

Prokurator generalny poprosił prokuratury apelacyjne o informacje na temat śledztw prowadzonych wobec parabanków

Publikacja: 10.08.2012 01:39

– Chodzi o informacje o śledztwach, w których istnieje podejrzenie, że podmioty niebędące bankiem oferują usługi zastrzeżone dla banków – poinformował prok. Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Generalnej.

– Zgodnie z przepisami prawa bankowego taką działalnością jest m.in. gromadzenie środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz z biura prasowego Komisji Nadzoru Finansowego. – Za prowadzenie takiej działalności bez zezwolenia KNF grozi grzywna do 5 mln zł i kara pozbawienia wolności do lat trzech – wyjaśnia.

Jak poinformował „Rz" Łukasz Dajnowicz, trwają obecnie postępowania wyjaśniające przeciwko 16 instytucjom parabankowym.

Z zawiadomienia KNF Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością firmy Amber Gold.

– Parabanki działają na granicy prawa, bo omijają na przykład zakaz lichwy – mówi rzeczniczka Ministerstwa Finansów Małgorzata Brzoza. – Przepisy kodeksu cywilnego są niedostatecznie dostosowane do rynku finansowego.

Reklama
Reklama

Od 2 lipca Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi zlecone jej przez gdańską prokuraturę śledztwo w sprawie wprowadzenia w błąd klientów Amber Gold co do zabezpieczenia ich lokat zakupem złota oraz podejrzenia „prania brudnych pieniędzy".

Tymczasem Amber Gold twierdzi, że od środy realizuje wypłaty z zakończonych lokat. Według zapowiedzi prezesa spółki Marcina Plichty przelewanie pieniędzy na konta miało się rozpocząć we wtorek.

Komisja Nadzoru Finansowego wpisała spółkę na czarną listę ostrzeżeń w związku z podejrzeniami, że wykonuje ona czynności bankowe bez licencji. Jednocześnie gdańscy prokuratorzy prowadzą postępowanie sprawdzające w sprawie zawiadomienia złożonego przez prezesa Amber Gold Marcina Plichtę. Dotyczy ono „podejrzenia popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, pracowników Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego". Prezes Plichta twierdzi, że ABW prowadziła przeciwko jego spółce akcję o kryptonimie Ikar.

Z kolei warszawska prokuratura postawiła szefowi firmy Finroyal zarzut gromadzenia środków finansowych bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.

– Chodzi o informacje o śledztwach, w których istnieje podejrzenie, że podmioty niebędące bankiem oferują usługi zastrzeżone dla banków – poinformował prok. Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Generalnej.

– Zgodnie z przepisami prawa bankowego taką działalnością jest m.in. gromadzenie środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz z biura prasowego Komisji Nadzoru Finansowego. – Za prowadzenie takiej działalności bez zezwolenia KNF grozi grzywna do 5 mln zł i kara pozbawienia wolności do lat trzech – wyjaśnia.

Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama