Proces Katarzyny W.: próba dla sądu i mediów

Proces Katarzyny W. Szansa na prawniczą edukację Polaków czy spektakl dla masowego odbiorcy?

Publikacja: 19.02.2013 01:48

Katowicki sąd zdecydował, że proces Katarzyny W. będzie jawny

Katowicki sąd zdecydował, że proces Katarzyny W. będzie jawny

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Najbardziej medialny proces ostatnich lat ruszył wczoraj przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Ma on rozstrzygnąć, czy Katarzyna W. rok temu zabiła półroczną córeczkę.

Raport: Sprawa Magdy z Sosnowca

Śledczy zarzucają jej też, że składała fałszywe zeznania, informując najpierw o porwaniu dziecka. Już wtedy zainteresowanie mediów było ogromne – Katarzyna W. była bohaterką tabloidów, niemal codziennie wydawała oświadczenia dla prasy.

Nie inaczej było wczoraj  – pierwsze posiedzenie sądu transmitowała większość stacji informacyjnych. Mogły to robić, bo mimo wniosków obrony sąd zdecydował, że postępowanie będzie jawne. – Nie przypominam sobie procesu w Polsce, który cieszyłby się takim zainteresowaniem mediów – mówi „Rz" medioznawca prof. Stanisław Mocek. – Podobny medialnie proces, a raczej jego karykaturę, mieli zabójcy ks. Popiełuszki – mówi.

– Jest społeczne zapotrzebowanie na relacje z procesu Katarzyny W. Tą historią żyją miliony Polaków – tłumaczy psycholog społeczny prof.  Zbigniew Nęcki. – Obowiązkiem dziennikarzy jest mówić ludziom o tym, co ich tak bardzo interesuje. Choć jest ryzyko, że dla niektórych będzie to lekcja, jak postępować – ostrzega psycholog społeczny. Według niego dobrze, że proces jest jawny: – Skoro wiemy już tyle, mamy prawo poznać wszystkie detale tej sprawy – dodaje.

Innego zdania jest prof. Mocek. – Transmisje telewizyjne sprawiają, że proces zmienia się w spektakl dla mas – ocenia. – Jesteśmy świadkami celebrytyzacji życia publicznego. Nie tylko politycy, piosenkarze czy sportowcy, ale nawet bohaterowie procesów stają się gwiazdami mediów – podkreśla. Jego zdaniem szybkość przekazu i Internet rozbudzają w odbiorcach pragnienie intensywnych wrażeń.

Eryk Mistewicz, redaktor naczelny pisma „Nowe Media", uważa, że media przywiązują zbyt dużą wagę do tego procesu. – To odgrzewany informacyjny kotlet, a porównania ze sprawami OJ Simpsona czy Andersa Breivika są nieuprawnione. W sieciach społecznościowych, szczególnie na Twitterze, na którym aktywni są liderzy opinii, nie widzę dużego zainteresowania tym procesem – ocenia Mistewicz.

Prof. Nęcki zwraca uwagę, że konsekwencją medialnego procesu jest wystawienie sądu na konfrontację z nastrojami społecznymi. – Jest oczekiwanie zemsty i surowej kary dla dzieciobójczyni, tymczasem system karny kładzie nacisk na resocjalizację. Ludzie będą rozczarowani wyrokiem, jakikolwiek on będzie – podkreśla Nęcki.

– Sąd nie może się bać publiczności ani mediów. Nawet kiedy narasta fala frustracji, powinien sobie z nią radzić  –mówi „Rz" Marek Celej, warszawski sędzia. – Są precyzyjne przepisy i kiedy sąd uzna, że obecność mediów przeszkadza, może nakazać opuszczenie sali – dodaje.

Wiele zależy więc od profesjonalizmu sędziego. Eksperci wyrażają jednak nadzieję, że sprawa może mieć charakter edukacyjny. Większość obywateli zna salę sądową z seriali i filmów. Teraz miliony przed telewizorami zobaczą, jak proces wygląda naprawdę.

 

 

Tomasz Pietryga: Nie będzie plotek

Najbardziej medialny proces ostatnich lat ruszył wczoraj przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Ma on rozstrzygnąć, czy Katarzyna W. rok temu zabiła półroczną córeczkę.

Raport: Sprawa Magdy z Sosnowca

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów