Sąd Najwyższy (sygnatura akt: I KZP 2/14) zabrał wczoraj głos w sprawie pytania prawnego sądu okręgowego w L. Ten skazał trzech mężczyzn za groźby karalne pod adresem świadków występujących w procesie o wyłudzenie. Cała trójka była straszona.
Mimo że z ustaleń poczynionych przez sąd wynikało, iż kierowane do świadków groźby wzbudziły w zagrożonych uzasadnione obawy, przypisując oskarżonym kwalifikację przestępstwa, sąd o tym nie wspomniał. Nie znalazło się to też w uzasadnieniu wyroku.
Od wyroku tego apelację wniósł prokurator. Domagał się od sądu odwoławczego zmiany zaskarżonej części wyroku i dodanie informacji o zagrożeniu oraz obawach świadków mających składać zeznania.
Sąd odwoławczy nabrał jednak wątpliwości, czy dla wypełnienia wszystkich znamion przestępstwa z art. 245 kodeksu karnego (groźby karalne) konieczne jest zaistnienie u pokrzywdzonego uzasadnionej obawy spełnienia groźby czy też nie.
Na potwierdzenie wątpliwości sąd przywoływał rozbieżne orzeczenia sądów, które zapadały w takich sprawach do tej pory. Przykłady? W 2008 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził, że trudno sobie wyobrazić, aby groźba bezprawna nie wywołała obawy. Cztery lata później inny sąd w jednym z wyroków uzasadniał, że dla wypełnienia znamion przestępstwa z art. 245 k.k. nie jest wymagane zaistnienie u pokrzywdzonego uzasadnionej obawy spełnienia groźby.