"W zachowaniu obwinionego nie można dopatrzyć się społecznej szkodliwości. Korzystał on z konstytucyjnego prawa do przedstawienia poglądu na ważny i aktualny temat w debacie publicznej" - podkreśla zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk.
Afisze zawisły reakcją na dramat dzieci
Mężczyzna uczestniczący w spontanicznej manifestacji, powiesił na ogrodzeniu Sądu Rejonowego w G., bez zgody zarządzającego tym miejscem, afisze z napisami "Krzywda Dzieci”, „Sądy niszczą dzieci – dość patologii sądów”, „Dość sądowej mafii”, „Dramat Dzieci” . Napisy odnosiły się do decyzji tegoż sądu, której skutkiem była krzywda dzieci w rodzinie zastępczej.
Wyrokiem zaocznym z 2020 r. Sąd Rejonowy uznał obwinionego za winnego czynu z art. 63a § 1 Kodeksu wykroczeń. Wymierzył mu 500 zł grzywny. Wyrok ten stał się prawomocny, gdy rok później utrzymał go Sąd Okręgowy. Zdaniem zastępcy RPO, w sprawie jest istotna wykładnia SN art. 63a § 1 k.w., że miejsca publiczne są chronione przed zachowaniami polegającymi na umieszczaniu ogłoszeń, plakatów, afiszów, ulotek, napisów czy rysunków, o ile miejsca te nie są do tego przeznaczone. Chodzi o przeciwdziałanie samowolnym zachowaniom naruszającym estetykę przestrzeni publicznej, w potocznym rozumieniu zaśmiecającym – wskazał RPO.
- Tymczasem obwiniony podjął działania dla zwrócenia uwagi społecznej na temat budzący duże emocje w debacie publicznej oraz wyrażenia stanowiska na temat problemu krzywdy oraz przemocy wobec dzieci. Skoro przedmiotem ochrony z art. 63a § 1 k.w. jest porządek w miejscach publicznych, którego obwiniony nie pogwałcił, a jego zachowanie nie nosiło cech społecznie szkodliwego, to sąd odwoławczy w ramach należytej i rzetelnej kontroli odwoławczej powinien był kwestię dostrzec i uniewinnić oskarżonego – uważa Trociuk.
Czytaj więcej
Nowe wytyczne Prokuratora Generalnego mają poprawić jakość prowadzenia postępowań o przestępstwa...