W sprawie chodzi o treść filmu, jaki Jan Śpiewak zamieścił na swym kanale na YouTube. Wideo dotyczy głośnego pożaru miejskiego archiwum w Krakowie, którego przyczyny wciąż bada prokuratura, a także innych spraw związanych z decyzjami kadrowymi prezydenta miasta. Obejrzało je ponad 90 tys. osób. Prezydent wytoczył aktywiście proces karny o zniesławienie z art. 212 kodeksu karnego, który mówi, że jeśli zniesławienie następuje za pośrednictwem środków masowego przekazu, to w przypadku uznania winy może grozić za to kara do roku pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Krakowie umorzył jednak postępowanie, uznając, że w sprawie mogło dojść do znieważenia funkcjonariusza publicznego, a nie Majchrowskiego jako osoby prywatnej. A śledztwa w takich sprawach prowadzi prokuratura. Od tej decyzji odwołał się sam aktywista. Sąd Okręgowy w Krakowie w czwartek podtrzymał wyrok sądu I instancji; ustne motywy jego uzasadnienia były niejawne.
Czytaj więcej
Jan Śpiewak złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Palikota oraz Jakuba Wojewódzkiego, którzy w ocenie aktywisty reklamują alkohol wbrew przepisom ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
– Wyrok jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. A zgodnie z zarządzeniem sędziego akta zostaną przekazane do prokuratury, celem kontynuowania tego postępowania z oskarżenia publicznego – komentował adw. Tomasz Wierzbicki, reprezentujący prezydenta.
Rozstrzygnięcie pozytywnie ocenił też przedstawiciel aktywisty adw. Tomasz Wróbel.