Chodzi o przyjęty przez Sejm 7 lipca projekt zmian w Kodeksie karny. To bardzo duża nowelizacja przygotowana w resorcie sprawiedliwości. Projekt zakłada zaostrzenie kar m.in. za gwałty oraz przepadek pojazdu, który prowadził kierowca pod wpływem alkoholu. Maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności ma wzrosnąć z 25 do 30 lat, a okres karalności zabójstwa z 30 do 40 lat.

W opinii dla Senatu Naczelna Rada Adwokacka stoi na stanowisku, że wprowadzane przez nowelizacje zmiany, m.in. kreowanie kilkudziesięciu nowych typów zbrodni, tj. przestępstw, których dolna granica wynosi minimum 3 lata pozbawienia wolności, obniżanie wieku odpowiedzialności karnej za przestępstwo zabójstwa do 14. roku życia, wprowadzenie daleko idących zmian w części ogólnej kodeksu karnego, w tym m.in. karę pozbawienia wolności do lat 30, są środkiem do wprowadzenia polityki „zarządzania strachem”.

Represyjna polityka kryminalna nie stanowi żadnego przejawu nowoczesności, lecz jest wypróbowanym narzędziem, po które sięgają państwa totalitarne lub te, które dopiero próbują w tym kierunku podążać – czytamy w opinii.

Zdaniem adwokatury, uchwalona ustawa nie liczy się w żaden sposób ani ze społecznymi, ani finansowymi skutkami wejścia w życie przyjętych w niej rozwiązań. - Dalszą i pewną jej konsekwencją będzie wzrost ilości oraz wzrost długości pobytu osadzonych w zakładach karnym. W ślad za tym wzrosną nie tylko koszty utrzymania systemu penitencjarnego, lecz także problemy związane z readaptacją skazanych po wyrokach - wskazuje NRA.

Czytaj więcej

Sejm rozpoczął pracę nad dużą nowelizacją KK. Będzie bezwzględne dożywocie