Reklama
Rozwiń

Więcej dręczycieli ukaranych

Sprawcy maltretowania i bestialskiego zabijania zwierząt stają coraz częściej przed sądem. Duża w tym zasługa organizacji zajmujących się ochroną i opieką nad zwierzętami

Publikacja: 14.01.2011 04:16

Więcej dręczycieli ukaranych

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W Boże Narodzenie pijany 60-letni Eugeniusz J. z Kołobrzegu zatłukł młotkiem psa, bo zdenerwował się jego szczekaniem. W ubiegły wtorek w Białej Podlaskiej 22-letni Maciej Ch. zostawił na torach psa, który zginął pod kołami pociągu. W piątek w lesie pod Grudziądzem w bliskim sąsiedztwie schroniska ktoś powiesił na drzewie dwa psy.

Nie ma tygodnia, aby w mediach nie pojawiały się kolejne informacje o brutalnym traktowaniu lub zabijaniu zwierząt. Łukasz Balcer z zarządu głównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami informuje, że co roku sami tylko przedstawiciele tej organizacji podejmują ok. 5 tys. interwencji dotyczących ochrony zwierząt, z czego ok. 300 spraw znajduje swój finał w sądzie. Aż 60 proc. z nich dotyczy psów, 30 proc. kotów, reszta zwierząt gospodarczych i egzotycznych.

– Liczba spraw kierowanych do sądu z aktem oskarżenia jest wciąż za mała wobec skali zjawiska – uważa Łukasz Balcer.

[srodtytul]Nawet dwa lata[/srodtytul]

Przepisy ustawy o ochronie zwierząt przewidują kary za zabijanie, uśmiercanie oraz dokonywanie uboju zwierzęcia z przyczyn nieuzasadnionych lub niehumanitarnych bądź bez przyczyny wymienionej w art. 33 ust. 1 ustawy, a także za znęcanie się nad zwierzęciem, w tym ze szczególnym okrucieństwem. Sprawcom grożą kary grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Jeśli działają ze szczególnym okrucieństwem, grozi im kara pozbawienia wolności do dwóch lat. Sąd w przypadkach określonych w przepisach ustawy może orzec przepadek zwierzęcia (w niektórych sytuacjach jest obowiązkowy) lub orzec zakaz wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności. Ma również możliwość zasądzenia nawiązki w wysokości od 25 do 2500 zł na cel związany z ochroną zwierząt.

[srodtytul]Skazanych przybywa [/srodtytul]

Do sądów trafia coraz więcej spraw z ustawy o ochronie zwierząt, a same sądy coraz bardziej restrykcyjnie podchodzą do karania sprawców tych przestępstw. O ile na podstawie przepisów karnych tej ustawy w 2000 r. skazano 214 osób, w tym 85 na karę pozbawienia wolności, o tyle w 2008 r. zostało skazanych 581 osób, z czego 243 na pozbawienie wolności, w tym 18 na karę bezwzględną (MS nie opracowało jeszcze danych za 2009 r.).

[wyimek]Zbyt surowe kary mogą skutkować tym, że sądy rzadziej będą je orzekać - Joanna Mucha, przewodnicząca sejmowego Zespołu Przyjaciół Zwierząt[/wyimek]

– Dla nas najważniejsze jest, że sąd uznaje winę oskarżonego, a tak w naszym regionie dzieje się coraz częściej. Wciąż jednak wiele zależy od osobowości i empatii sędziego rozpoznającego sprawę – zauważa Halina Derwisz, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.

– Jestem ostrożna w ocenianiu, czy rzeczywiście sądy zaczęły karać surowiej, czy może większa liczba wyroków wynika z większej liczby spraw zgłaszanych organom ścigania – mówi Joanna Mucha, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Łukasz Balcer zaznacza, że problemem jest liczba spraw umarzanych na etapie postępowania przygotowawczego.

– Łatwiej umorzyć sprawę, niż ją prowadzić. Prokuratorom brakuje zrozumienia materii, czym są prawa zwierząt – mówi Łukasz Balcer z TOZ. Świadomość prawną, m.in. organów ścigania, ma zmienić kampania społeczna, która rusza w przyszłym tygodniu. W 2010 r. także komendant główny Policji opracował instrukcję, aby wyczulić policjantów na doniesienia związane z maltretowaniem i prawami zwierząt.

To, że do sądu trafia coraz więcej aktów oskarżenia, to także zasługa aktywności organizacji pozarządowych. Zgodnie z art. 39 ust 1 ustawy o ochronie zwierząt w sprawach o przestępstwa określone w art. 35 ust. 1 i 2 umożliwia, w określonej sytuacji, występowanie z oskarżeniem organizacji społecznej, której statutowym celem jest działanie na rzecz ochrony zwierząt. Może ona występować jako oskarżyciel posiłkowy i zaskarżać rozstrzygnięcia sądów pierwszej instancji. Przedstawiciele organizacji przyznają, że coraz częściej korzystają z tej możliwości, choć utyskują, że brakuje im fachowej wiedzy prawnej, np. jak formułować pisma procesowe.

– Co roku udaje nam się jednak doprowadzić przed sąd 15 sprawców, część na skutek zażalenia na decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia postępowania – mówi Halina Derwisz.

[srodtytul]Surowsze sankcje[/srodtytul]

Zdaniem niektórych obrońców praw zwierząt obecne przepisy karne są minimalistyczne. Za taki uznali też projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przygotowany przez parlamentarzystów. Własną propozycję nowelizacji przygotowała Koalicja dla Zwierząt, która przewiduje zaostrzenie kar oraz rozbudowany katalog zachowań karalnych.

– Nasze prawo nie jest złe, wymaga tylko doprecyzowania i większego egzekwowania. Obawiam się, że zbyt surowe kary mogą skutkować tym, że sądy rzadziej będą je orzekać – mówi posłanka Joanna Mucha.

Ministerstwo Sprawiedliwości uważa, że nie ma przesłanek wskazujących na konieczność zaostrzenia kar. [b]Przedstawiciele resortu są zdania, że obowiązujące przepisy przy założeniu ich właściwego stosowania są adekwatne do ciężaru i charakteru popełnianych czynów, a krzywdziciele zwierząt[/b] coraz częściej trafiają przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.

W Boże Narodzenie pijany 60-letni Eugeniusz J. z Kołobrzegu zatłukł młotkiem psa, bo zdenerwował się jego szczekaniem. W ubiegły wtorek w Białej Podlaskiej 22-letni Maciej Ch. zostawił na torach psa, który zginął pod kołami pociągu. W piątek w lesie pod Grudziądzem w bliskim sąsiedztwie schroniska ktoś powiesił na drzewie dwa psy.

Nie ma tygodnia, aby w mediach nie pojawiały się kolejne informacje o brutalnym traktowaniu lub zabijaniu zwierząt. Łukasz Balcer z zarządu głównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami informuje, że co roku sami tylko przedstawiciele tej organizacji podejmują ok. 5 tys. interwencji dotyczących ochrony zwierząt, z czego ok. 300 spraw znajduje swój finał w sądzie. Aż 60 proc. z nich dotyczy psów, 30 proc. kotów, reszta zwierząt gospodarczych i egzotycznych.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono