Ekstradycje: wyjazd z Polski nie gwarantuje bezkarności

Nawet z Ameryki Południowej, Japonii czy Australii policja sprowadza przestępców, którzy uciekli przed polskim wymiarem sprawiedliwości.

Publikacja: 26.08.2014 20:06

Ekstradycje: wyjazd z Polski nie gwarantuje bezkarności

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Paserka, oszustwo, kradzież, gwałt czy nawet zabójstwo to zarzuty, pod jakimi stali nasi obywatele są ściągani do kraju specjalnymi konwojami. Ich transport samolotem kosztuje setki tysięcy zł. W Polsce obowiązuje bowiem zasada legalizmu – nie ma mowy o darowaniu kary, nawet najmniejszej.

Tylko w miniony czwartek (21 sierpnia) na pokładzie dwóch wojskowych samolotów CASA policjanci przetransportowali do Polski 36 osób, które mają do odsiedzenia wyroki w Polsce, ale uciekły przed nimi za granicę.

Od początku 2014 r. było ich już ponad 600. Ścigamy za wszystkie bez wyjątku przestępstwa.

Dlaczego rodacy uciekają? Powody ucieczki z kraju są zazwyczaj takie same: myślą, że za granicą unikną odpowiedzialności. Że będą bezpieczni, bo tam łatwiej jest się ukryć w dużym mieście lub schować na odległej prowincji.

Policjanci z Komendy Głównej Policji twierdzą, że to nieprawda.

– Od kilku lat stworzyliśmy tzw. mosty powietrzne. Sprowadzamy podejrzanych, oskarżonych, skazanych nie tylko z Wielkiej Brytanii, ale i Hiszpanii czy Holandii – mówi „Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP.

Dodaje, że pojedyncze osoby wracają do kraju samolotami z Ameryki Południowej, Japonii czy Australii. Choć, jak przyznaje, powrót samolotami rejsowymi bywa kłopotliwy. Na pokładzie potrzebna jest obstawa (dwóch, trzech funkcjonariuszy).

Do ściągnięcia do kraju policji wystarczy list gończy albo europejski nakaz aresztowania. Ona sama nie bada, o co w sprawie chodzi.

Z takich krajów, jak Wielka Brytania, Hiszpania czy Francja, uruchamiane są konwoje zbiorcze. – Dzięki międzylądowaniom jesteśmy w stanie zebrać w sumie od 20 do 40 osób – mówi Sokołowski.

629 osób

- w 209 konwojach ściągnęli już w tym roku policjanci z całego świata

Jeśli nie wystarcza CASA, policja korzysta z wojskowego herkulesa.

Śledztwa w sprawach Polaków prowadzone są często we współpracy z policjantami z innych krajów. O jakie czyny chodzi? Ich katalog jest bardzo szeroki. Od drobnych kradzieży przez oszustwa czy gwałt i zabójstwo – wymieniają policjanci.

Adwokat Marta Lech ma klientów ściągniętych z zagranicy. Jeden z nich za podejrzenie o paserstwo na kwotę 4 tys. zł. Inny był podejrzany o kradzież parasola ogrodowego w hipermarkecie. – Należy zastanowić się nad kosztami konwoju w relacji do wielkości szkody – zwraca uwagę mecenas Lech.

Dodaje też, że sprawcy często układają sobie życie za granicą. Mają już tam pracę, rodzinę. Powrót do kraju to wszystko przekreśla.

W pierwszym półroczu 2014 r. Wydział Konwojowy Biura Prewencji i Ruchu Drogowego KGP zorganizował tylko z Wielkiej Brytanii konwoje 356 osób.

Natomiast z całego świata policjanci w tym okresie przekonwojowali łącznie 629 osób. Przestępcy wracali do Polski w eskorcie policji zarówno samolotami rejsowymi, jak i wojskowymi.

Na liście konwojowej najwięcej jest krajów europejskich, wśród których prym wiodą Wielka Brytania, Szwecja, Holandia, Francja, Hiszpania, a także Irlandia.

W pierwszym półroczu tego roku funkcjonariusze organizowali transporty między innymi także z Węgier, Łotwy, Bułgarii, Gruzji, Chorwacji i Cypru.

W tym roku polscy policjanci dwukrotnie organizowali konwój z Japonii i dwukrotnie z Ekwadoru. To najlepszy przykład na to, że współpraca organów ścigania nie ogranicza się tylko do Europy z wykorzystaniem Europejskiego Nakazu Aresztowania. Czasem trzeba wynająć cały samolot, żeby ściągnąć uciekinierów do kraju.

Paserka, oszustwo, kradzież, gwałt czy nawet zabójstwo to zarzuty, pod jakimi stali nasi obywatele są ściągani do kraju specjalnymi konwojami. Ich transport samolotem kosztuje setki tysięcy zł. W Polsce obowiązuje bowiem zasada legalizmu – nie ma mowy o darowaniu kary, nawet najmniejszej.

Tylko w miniony czwartek (21 sierpnia) na pokładzie dwóch wojskowych samolotów CASA policjanci przetransportowali do Polski 36 osób, które mają do odsiedzenia wyroki w Polsce, ale uciekły przed nimi za granicę.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów