Jak aferzysta WGI przesunął rozpoczęcie swojego procesu karnego

Maciej S. aż o pięć miesięcy „przesunął” rozpoczęcie swojego procesu karnego. Jak? Nie odbierając wezwania na rozprawę.

Publikacja: 10.11.2015 15:00

Jak aferzysta WGI przesunął rozpoczęcie swojego procesu karnego

Foto: 123RF

W poniedziałek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie miał rozpocząć się kolejny proces Macieja S., byłego prezesa Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej Dom Maklerski i WGI Consulting tym razem oskarżonego przez prokuraturę o uszczuplenie majątku przed wierzycielem.

Ale jak informuje nas Joanna Adamowicz z biura informacyjnego sądu, „rozprawa nie odbyła się z uwagi na nieobecność oskarżonego, który nie był prawidłowo wezwany". - Tzn., że pod żaden ze znanych sądowi adresów nie zostało oskarżonemu doręczone wezwanie. Obecny na sali obrońca zobowiązał się, że będzie każdorazowo informował oskarżonego o terminie rozprawy - dodaje Adamowicz.

Co w sprawie bulwersuje? Kilka rzeczy.

Po pierwsze, dzięki absencji oskarżonego spadł długo oczekiwany termin rozpoczęcia rozprawy na której miał zostać odczytany akt oskarżenia (warto przypomnieć że nowelizacja lipcowa kpk nie nakłada obowiązku oskarżonemu uczestniczenia w rozprawie). Jak dodaje Adamowicz, kolejny termin wyznaczono na 15 marca 2016 r. a więc za cztery miesiące.

Oskarżenie S. dotyczy ekskluzywnej rezydencji położonej w Warszawie przy ul. Koprowej o nazwie Villa Radość wartą ok. 10 mln zł. Co ważne, jak wynika z zeznań S. w jednym z najnowszych śledztw, Maciej S. kupił ją... z pożyczki z WGI, a więc z pieniędzy klientów spółki, której do dziś nie zwrócił.

Kiedy w styczniu 2007 r. nieruchomość miał przejąć komornik na wniosek wierzyciela Andrzeja R., Maciej S. umową darowizny przepisał majątek na żonę. Andrzej R. był jednym z największych klientów WGI DM - miał zainwestować w biznes Macieja S. 10 mln zł. Jak twierdzi prokuratura, w ramach wzajemnych rozliczeń i zobowiązań Andrzej R. tuz przed upadkiem WGI DM, został dłużnikiem wekslowym - dzięki czemu wierzyciel mógł wcześniej niż inni wierzyciele WGI dochodzić zwrotu roszczeń z majątku Maciej S., prezesa WGI DM i od pozostałych członków zarządu. Ale zanim komornik wszedł na majątek, Maciej S. miał usunąć nieruchomość spod egzekucji. 2 kwietnia 2007 r. podpisał bowiem z żoną umowę darowizny.

Prokuratura oskarżyła Macieja S. z art. 300 kodeksu karnego. Proces od dwóch lat nie może ruszyć - najpierw sąd kazał uzupełnić akt oskarżenia, potem umorzył, ale wierzyciel skutecznie to zaskarżył.

W aferze Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej jest blisko 1,2 tys. poszkodowanych klientów. Nie mają szans na odzyskanie zainwestowanych w spółkę Macieja S. pieniędzy - 320 mln zł (suma wierzytelności zgłoszonych przez klientów w postępowaniu upadłościowym). Nie mają co liczyć także na odzyskanie choć części pieniędzy z zabezpieczonego przez śledczych majątku. Dlaczego? Bo jak ujawniła „Rzeczpospolita" dwa lata temu, w zdecydowanej części się on rozpłynął.

Jak pisaliśmy, Ville Radość (najcenniejszy majątek Macieja S.) rezydencję (ponad 1000 mkw.) z basenem, w otoczeniu lasów położoną na terenie blisko 4 tys. mkw. w warszawskim Wawrze przy ul. Koprowej Prokuratura Okręgowa w Warszawie zabezpieczyła w 2006 r., zaraz po zatrzymaniu szefów WGI i postawieniu im zarzutów. Wtedy jej właścicielem był 30-letni Maciej S. Wyceniła ją tylko na 3,3 mln zł, tłumacząc to dziś ówczesnymi realiami na rynku nieruchomości - ale według biegłego była ona warta ok. 8 mln zł.

Maciej S. kilka miesięcy później aktem darowizny przekazał nieruchomość żonie Katarzynie by uciec przed roszczeniami Andrzeja R. Z ksiąg wieczystych wynika, że następnie w 2009 r. Villa Radość znowu zmieniła właściciela – w formie kolejnej darowizny otrzymała ją matka Katarzyny S., a teściowa szefa WGI, Ewa K. W październiku 2007 r. Maciej S. obciążył też majątek hipoteką na swego ojca Włodzimierza S. na kwotę 5 mln zł tytułem pożyczki.

To nie wszystko. Od stycznia do marca 2012 r., kiedy finalizowano śledztwa przeciwko szefom WGI, w księgi wieczyste tej nieruchomości wpisano kilka umów: dzierżawy, poddzierżawy i najmu na: Katarzynę S., spółki VSS Capital (jedna zarejestrowana w Wielkiej Brytanii, druga w Warszawie – są to spółki żony Macieja S.) i Liliannę B. (zasiada ona z Włodzimierzem S. w radzie nadzorczej spółki z rynku nieruchomości).

Po siedmiu latach śledztwa prokuratura oskarżyła trzech szefów WGI DM o niegospodarność, a nie świadome oszustwo, na które nie znalazła dowodów. Grozi im do dziesięciu lat więzienia, ale jak wynika z sądowych statystyk, nigdy nie skazano z tego paragrafu na dłużej niż dwa lata i na dodatek ponad 99 proc. wyroków zapadało w zawieszeniu.

Główny proces przeciwko Maciejowi S. toczy się przed sądem.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku