Kiedy w styczniu 2007 r. nieruchomość miał przejąć komornik na wniosek wierzyciela Andrzeja R., Maciej S. umową darowizny przepisał majątek na żonę. Andrzej R. był jednym z największych klientów WGI DM - miał zainwestować w biznes Macieja S. 10 mln zł. Jak twierdzi prokuratura, w ramach wzajemnych rozliczeń i zobowiązań Andrzej R. tuz przed upadkiem WGI DM, został dłużnikiem wekslowym - dzięki czemu wierzyciel mógł wcześniej niż inni wierzyciele WGI dochodzić zwrotu roszczeń z majątku Maciej S., prezesa WGI DM i od pozostałych członków zarządu. Ale zanim komornik wszedł na majątek, Maciej S. miał usunąć nieruchomość spod egzekucji. 2 kwietnia 2007 r. podpisał bowiem z żoną umowę darowizny.
Prokuratura oskarżyła Macieja S. z art. 300 kodeksu karnego. Proces od dwóch lat nie może ruszyć - najpierw sąd kazał uzupełnić akt oskarżenia, potem umorzył, ale wierzyciel skutecznie to zaskarżył.
W aferze Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej jest blisko 1,2 tys. poszkodowanych klientów. Nie mają szans na odzyskanie zainwestowanych w spółkę Macieja S. pieniędzy - 320 mln zł (suma wierzytelności zgłoszonych przez klientów w postępowaniu upadłościowym). Nie mają co liczyć także na odzyskanie choć części pieniędzy z zabezpieczonego przez śledczych majątku. Dlaczego? Bo jak ujawniła „Rzeczpospolita" dwa lata temu, w zdecydowanej części się on rozpłynął.
Jak pisaliśmy, Ville Radość (najcenniejszy majątek Macieja S.) rezydencję (ponad 1000 mkw.) z basenem, w otoczeniu lasów położoną na terenie blisko 4 tys. mkw. w warszawskim Wawrze przy ul. Koprowej Prokuratura Okręgowa w Warszawie zabezpieczyła w 2006 r., zaraz po zatrzymaniu szefów WGI i postawieniu im zarzutów. Wtedy jej właścicielem był 30-letni Maciej S. Wyceniła ją tylko na 3,3 mln zł, tłumacząc to dziś ówczesnymi realiami na rynku nieruchomości - ale według biegłego była ona warta ok. 8 mln zł.
Maciej S. kilka miesięcy później aktem darowizny przekazał nieruchomość żonie Katarzynie by uciec przed roszczeniami Andrzeja R. Z ksiąg wieczystych wynika, że następnie w 2009 r. Villa Radość znowu zmieniła właściciela – w formie kolejnej darowizny otrzymała ją matka Katarzyny S., a teściowa szefa WGI, Ewa K. W październiku 2007 r. Maciej S. obciążył też majątek hipoteką na swego ojca Włodzimierza S. na kwotę 5 mln zł tytułem pożyczki.
To nie wszystko. Od stycznia do marca 2012 r., kiedy finalizowano śledztwa przeciwko szefom WGI, w księgi wieczyste tej nieruchomości wpisano kilka umów: dzierżawy, poddzierżawy i najmu na: Katarzynę S., spółki VSS Capital (jedna zarejestrowana w Wielkiej Brytanii, druga w Warszawie – są to spółki żony Macieja S.) i Liliannę B. (zasiada ona z Włodzimierzem S. w radzie nadzorczej spółki z rynku nieruchomości).