Reklama

Krótsza jazda na egzaminie na prawo jazdy

Pewna i bezbłędna jazda „po mieście” i na placu manewrowym może zaowocować krótszym egzaminem

Aktualizacja: 23.12.2008 11:37 Publikacja: 23.12.2008 11:31

Krótsza jazda na egzaminie na prawo jazdy

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Właśnie pojawił się najnowszy pomysł Ministerstwa Infrastruktury na ulepszenie czy usprawnienie egzaminów na prawo jazdy. Dziś nie jest tajemnicą, że praktykę - a więc jazdę po mieście i manewry - zdaje średnio co czwarty zdający. Jedni tłumaczą to kiepskim poziomem szkolenia (nauki jazdy); drudzy zbyt dużymi wymaganiami przy egzaminie.

Co zrobić by wyniki były lepsze? Jedna z wielu propozycji brzmi: skrócić czas trwania egzaminu praktycznego. Tak naprawdę [b]nie chodzi jednak o sztywne określenie „nowego” czasu ale o jego uelastycznienie.[/b] Jeśli więc w ciągu 25 minut przejedziesz po mieście bezbłędnie tzn. zaliczysz odpowiednią liczbę skrzyżowań i rond i wykażesz się przy tym bezbłędną znajomością znaków drogowych (np. nie złamiesz znaków zakazu wjazdu) to możesz liczyć na dobre serce egzaminatora. I zamiast wymaganych dziś 40 minut będziesz mógł zakończyć egzamin pomyślnie już po 25 minutach.

Z takiej propozycji powinni być zadowoleni i kandydaci na kierowców i egzaminatorzy. Dla pierwszych krótszy czas trwania sprawdzianu to mniejsza szansa na wpadkę; dla drugich - mniej pracy i spokojne sumienie.

- Zdarza się, że ktoś jedzie bezbłędnie, zaliczył wszystkie zadania i mógłby spokojnie usłyszeć: egzamin został zaliczony. Ale egzaminator nie może tak postąpić. Jeździmy więc po mieście kolejne minuty a zdający myśli sobie, że szukamy na niego „haka”.

Bywa, że dyskwalifikujący błąd pojawia się w 38 minucie egzaminu. Co wówczas robić? - pyta Janusz Pacyna, egzaminator z Krakowa. Prawdą jest, że dziś egzaminator nie może skrócić czasu trwania egzaminu. Jeśliby to zrobił złamałby prawo. Cały przebieg egzaminu jest bowiem nie tylko ewidencjonowany (drobiazgowo rozpisany) ale i nagrywany.

Reklama
Reklama

W bliskiej przyszłości zmienić ma się także egzamin teoretyczny. Więcej będzie symulacji komputerowych, które zamiast bezmyślnie zakreślonych odpowiedzi testowych mają wykazać czy kandydat na kierowcę potrafi się zachować na drodze.

Właśnie pojawił się najnowszy pomysł Ministerstwa Infrastruktury na ulepszenie czy usprawnienie egzaminów na prawo jazdy. Dziś nie jest tajemnicą, że praktykę - a więc jazdę po mieście i manewry - zdaje średnio co czwarty zdający. Jedni tłumaczą to kiepskim poziomem szkolenia (nauki jazdy); drudzy zbyt dużymi wymaganiami przy egzaminie.

Co zrobić by wyniki były lepsze? Jedna z wielu propozycji brzmi: skrócić czas trwania egzaminu praktycznego. Tak naprawdę [b]nie chodzi jednak o sztywne określenie „nowego” czasu ale o jego uelastycznienie.[/b] Jeśli więc w ciągu 25 minut przejedziesz po mieście bezbłędnie tzn. zaliczysz odpowiednią liczbę skrzyżowań i rond i wykażesz się przy tym bezbłędną znajomością znaków drogowych (np. nie złamiesz znaków zakazu wjazdu) to możesz liczyć na dobre serce egzaminatora. I zamiast wymaganych dziś 40 minut będziesz mógł zakończyć egzamin pomyślnie już po 25 minutach.

Reklama
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. „Proszę zdjąć togi i tam siąść"
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Rynkowe rozterki adwokatów
Sądy i trybunały
TSUE wydał ważny wyrok w sprawie tzw. neo-sędziów i Izby Kontroli Nadzwyczajnej
Reklama
Reklama