[b]Rz: Czy nie uważa pan, że obszar działania pana resortu jest zbyt szeroki i przez to, koncentrując się np. na przygotowaniach do Euro 2012, zaniedbuje on sprawy np. zwykłych kierowców?[/b]
[b]Cezary Grabarczyk:[/b] Nie budujemy dróg dla kibiców, ale dla wszystkich kierowców. Mistrzostwa Europy w 2012 r. są dla nas dodatkowym wyzwaniem. Nowoczesna sieć dróg i autostrad ma służyć wszystkim, tak samo jak inne inwestycje związane z mistrzostwami: dworce, linie kolejowe, lotniska i porty.
[b]Jeden z projektów (chodzi o ustawę o kierujących pojazdami), który miał się okazać antidotum na brawurową jazdę najmłodszych kierowców, kiepskie szkolenie kandydatów na kierowców i korupcję w ośrodkach egzaminowania, ma już prawie siedem lat. Jest nieustannie poprawiany, kolejni ministrowie chwalą jego rozwiązania, a zmian jak nie było, tak nie ma…[/b]
Właśnie kończymy nad nim prace. Ustawa powinna wejść w życie w drugiej połowie 2009 r. Projekt zawiera rozwiązania, które poprawią bezpieczeństwo na drogach. Na przykład wprowadza dwuletni okres próbny, w którym kierowca poddany będzie szczególnemu nadzorowi. Przez pierwszy rok od uzyskania prawa jazdy nie będzie mógł podejmować pracy zarobkowej w charakterze kierowcy. W razie popełnienia dwóch wykroczeń będzie musiał wykonać dodatkowe badania psychologiczne oraz przejść kurs reedukacyjny. A w razie trzech wykroczeń lub jednego przestępstwa straci prawo jazdy. Do ponownego uzyskania dokumentu potrzebny będzie kurs i kolejny egzamin. To prawda, że prace nad ustawą trwają długo.
[b]Należy pan do ministrów, którzy zapowiadają zmiany pod wpływem tragicznych wydarzeń. Przykład? Były wypadki autokarowe i natychmiast pojawił się pomysł zaostrzający wymogi dla kierowców zawodowych. [/b]