– To zaledwie trzy miesiące. Dajmy szansę nowym przepisom. Może nie są jeszcze idealne, ale dużo lepsze od poprzednich – apeluje Andrzej Bogdanowicz, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury. Dziś wchodzi w życie kolejna zmiana rozporządzenia poświęconego m.in. szkoleniu przyszłych kierowców ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=312116]DzU nr 78, poz. 653[/link]). Tym razem zaostrza zasady dla kandydatów na egzaminatorów.
[srodtytul]Dobry egzaminator to dobry kierowca[/srodtytul]
Jasno określone zostały powody, dla których zdający nie zakwalifikuje się do nauczania jazdy i obleje egzamin. Na pewno opuści samochód, jeśli zaproponuje członkom komisji przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za uzyskanie pozytywnego wyniku egzaminu. Z kolei za osobę stwarzającą zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego będzie się uznawać tę, która dwa razy źle wykona zadanie – przejedzie kołem przez linie wyznaczające zewnętrzne krawędzie stanowisk i najedzie albo potrąci pachołek lub tyczki.
– Chodzi o to, by przyszłych kierowców uczyli naprawdę dobrzy fachowcy – tłumaczy „Rz” Jakub Szymański z lubelskiego wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego.
– Brakowało precyzyjnych przepisów w tej sprawie – przyznaje Tomasz Matuszewski z warszawskiego WORD.