Piraci drogowi mogą podważać wyroki

Straż miejska nie mogła używać fotoradarów, dlatego ukarani sądownie mogą wznawiać postępowania. Jest szansa na uchylenie grzywien i zwrot pieniędzy

Publikacja: 19.10.2009 08:00

Przenośny fotoradar Straży Miejskiej

Przenośny fotoradar Straży Miejskiej

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Kierowców złapanych przez straż miejską na fotoradar i sądownie ukaranych za przekroczenie prędkości może być nawet kilkadziesiąt tysięcy. Mogą się oni powołać na wyrok Sądu Najwyższego (sygn. II KK 334/08) w sprawie jednego z kierowców, który w 2004 r. przekroczył prędkość o 72 km/godz. Nie przyjął mandatu i jego sprawa trafiła do sądu, który wymierzył mu 700 zł grzywny.

[srodtytul]Strażnicy przed sądem[/srodtytul]

Oskarżycielem była straż miejska, która zarzucała mu złamanie art. 92 kodeksu wykroczeń, czyli niezastosowanie się do znaku ograniczenia prędkości. Sytuacja zmieniła się po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł 22 marca 2007 r. (sygn. U 1/07), że rozporządzenie wykonawcze to niewystarczająca podstawa dla strażników miejskich do używania fotoradarów, skoro takiego uprawnienia nie przewidują dla nich przepisy ustawowe. Wyrok zaczął obowiązywać 28 marca, a poprawione przepisy – dopuszczające strażnicze fotoradary – weszły w życie 24 lipca 2007 r.

[srodtytul]Wznowienie postępowania[/srodtytul]

Dlatego kasację na rzecz kierowcy wniósł rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. SN uchylił wyrok skazujący i umorzył postępowanie. Powołał się na art. 5 § 1 pkt 4 i 9 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.s.w.). „Skoro brak było normy ustawowej, na podstawie której strażnicy gminni byliby upoważnieni do sprawowania kontroli drogowej w zakresie stwierdzania przekraczania przez kierujących pojazdami dozwolonej prędkości, to nie posiadali też oni uprawnienia oskarżyciela publicznego” – pisze w uzasadnieniu sędzia Józef Szewczyk.

Co to znaczy dla kierowców skazanych od 15 stycznia 2004 r. do 28 marca 2007 r.? Mogą nawet po długim czasie wznowić postępowanie.

– Na korzyść oskarżonego zawsze można wznowić postępowanie – podkreśla prof. Piotr Kruszyński, powołując się na art. 542 kodeksu postępowania karnego. Kierowca, który przegrał w sądzie, a oskarżycielem była straż, może więc złożyć wniosek nawet za kilka lat. Składa się go do sądu okręgowego, a gdy sprawa zakończyła się w II instancji – do sądu apelacyjnego. Efektem wznowienia sprawy będzie jej umorzenie, bo już dawno nastąpiło przedawnienie karalności wykroczenia.

Wznowienie postępowania i jego umorzenie z powodu przedawnienia to jednak nie wszystko. Art. 114 k.p.s.w. przewiduje, że obwinionemu, wobec którego po wznowieniu postępowania umorzono je wskutek okoliczności nieuwzględnionych we wcześniejszym postępowaniu, przysługują odszkodowanie i zadośćuczynienie. Zapłacić je musi Skarb Państwa za szkody i krzywdy poniesione przez wykonanie kary, której oskarżony nie powinien był ponieść. – Jest taka możliwość i część kierowców może się na to zdecydować – mówi Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zainteresowani mają na wystąpienie z roszczeniami sześć miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia umarzającego postępowanie.

[ramka][srodtytul]Kosztowne reperkusje orzeczenia [/srodtytul]

- Błąd MSWiA, które od 15 stycznia 2004 r. w rozporządzeniu w sprawie kontroli ruchu drogowego przyznało strażnikom miejskim prawo używania fotoradarów, mimo że nie dopuszczała tego ustawa, okazał się niezwykle kosztowny. Ukarani na kilka sposobów kwestionowali wyroki i mandaty wydane na podstawie zdjęć z fotoradarów.

- Kierowcy podważali wyroki sądowe tuż po orzeczeniu TK (mieli 30 dni na wznowienie postępowania).

- Niektórzy żądali wycofania z materiału dowodowego zdjęć z fotoradarów (sprawę taką opisaliśmy 30 października 2007 r.).

- Nie było nigdy możliwości podważenia samego mandatu, gdy ktoś go przyjął. Nie było to nawet dopuszczalne w ciągu 30 dni od wejścia wyroku TK w życie. Potwierdził to już w 2003 r. Sąd Najwyższy (sygn. I KZP 25/03).

- Część kierowców, którzy nie zapłacili należności, mimo że sam mandat przyjęli, już po orzeczeniu TK wnosiła – z sukcesem – o umorzenie egzekucji administracyjnej w stosunku do nich. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail][/i]

Kierowców złapanych przez straż miejską na fotoradar i sądownie ukaranych za przekroczenie prędkości może być nawet kilkadziesiąt tysięcy. Mogą się oni powołać na wyrok Sądu Najwyższego (sygn. II KK 334/08) w sprawie jednego z kierowców, który w 2004 r. przekroczył prędkość o 72 km/godz. Nie przyjął mandatu i jego sprawa trafiła do sądu, który wymierzył mu 700 zł grzywny.

[srodtytul]Strażnicy przed sądem[/srodtytul]

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów