Kiedy złe parkowanie kosztuje kierowców najwięcej

Blisko 1000 zł może kosztować nas zaparkowanie samochodu w niedozwolonym miejscu. Wielkie miasta za odholowanie auta na parking ustalają najwyższe możliwe opłaty

Publikacja: 14.03.2012 13:16

Kiedy złe parkowanie kosztuje kierowców najwięcej

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Usuwanie pojazdów z drogi na koszt właściciela określa ustawa z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. Wskazuje ona nie tylko sytuacje, kiedy nasze auto zostanie odholowane, ale również określa maksymalne stawki, które samorządy mogą ustalać za zabranie samochodu lawetą na parking.

Maksymalnie drogie holowanie

Jak się okazuje, wielkie polskie miasta skrzętnie korzystają z przyznanych im uprawnień, i w corocznych uchwałach ustalają praktycznie najwyższe możliwe opłaty. Jak podało radio RMF FM, w Warszawie i Wrocławiu holowanie pojazdu to koszt 440 zł. Wkrótce oba te miasta ma przebić Kraków. W stolicy Małopolski za usunięcie auta z drogi właściciel będzie musiał zapłacić, bagatela, 459 zł.

Na tym, jednak karanie kierowców za złe parkowanie się nie kończy. Za każdą rozpoczętą dobę, którą nasze auto spędzi na parkingu trzeba doliczyć 33 zł. Ponadto do tych kosztów trzeba jeszcze dodać mandat za złe parkowanie, czyli kwotę od 100 do 500 zł. Jak łatwo policzyć, w najgorszym wypadku pozostawienie samochodu w niedozwolonym miejscu może nas kosztować blisko 1 000 zł.

Według RMF FM, w kasie miasta z tej sumy pozostaje około 90 zł. Resztę zabiera pomoc drogowa.

Auto na lawecie

Kiedy możemy narazić się na odholowanie naszego auta? Art. 130a. Prawa drogowego wymienia kilka sytuacji, kiedy usunięcie pojazdu jest obligatoryjne. Po pierwsze, gdy samochód zostanie pozostawiony w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Po drugie, kiedy nie mamy ważnego obowiązkowego ubezpieczenia OC lub dowodu opłacenia składki za to ubezpieczenie. Powodem usunięcia samochodu z drogi jest też przekroczenie wymiarów lub dopuszczalnej masy całkowitej, zajęcie miejsca przeznaczonego dla osób niepełnosprawnych, albo też pozostawienie pojazdu w miejscu gdzie widnieje znak wskazujący, że zaparkowane auto zostanie odholowane na koszt właściciela.

Samochód może, ale nie musi być odholowany, gdy kierowca jest nietrzeźwy, nie posiada prawa jazdy albo gdy stan techniczny zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

Uprawnienie do wydania polecenia usunięcia auta z drogi posiadają policjanci i strażnicy gminni. Taki pojazd umieszcza się na parkingu strzeżonym, i stoi on tam do czasu uiszczenia opłat za jego usunięcie i przechowywanie.

W ustawie zapisano maksymalne stawki opłat za odholowywanie pojazdów. Są one corocznie aktualizowane przy uwzględnieniu wskaźnika cen. Ogłasza je w „Monitorze Polskim" minister finansów. Natomiast rady powiatów (w dużych aglomeracjach – rady miast) ustalają corocznie, w drodze uchwały, wysokość opłat obowiązujących na ich terenie. Wysokość kosztów nie może być jednak wyższa niż maksymalne opłaty określone w ustawie.

W 2012 roku maksymalne opłaty za usunięcie pojazdów osobowych (do 3,5 tony) wynoszą: 459 zł – za usunięcie oraz 35 zł – za każdą dobę przechowywania.

Usuwanie pojazdów z drogi na koszt właściciela określa ustawa z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. Wskazuje ona nie tylko sytuacje, kiedy nasze auto zostanie odholowane, ale również określa maksymalne stawki, które samorządy mogą ustalać za zabranie samochodu lawetą na parking.

Maksymalnie drogie holowanie

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów