Niepowodzeniem zakończyły się natomiast starania o wymierzenie prezydentowi Bydgoszczy grzywny za przewlekłość postępowania. Skargę ppłk. M.P. oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy, a Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną.
Oficer amerykański ppłk M.P. kupił w 2010 r. w Niemczech przez Internet samochód BMW z 1970 r. Nie mógł go jednak zarejestrować w Polsce, gdyż nie miał wymaganego dowodu rejestracyjnego. Federalny Urząd ds. Pojazdów Mechanicznych poinformował, że pojazd nie figuruje w centralnym rejestrze, ponieważ po siedmiu latach od wyrejestrowania dane pojazdu są z niego usuwane. Zgodnie zaś z przepisami prawa o ruchu drogowym, brak dowodu rejestracyjnego uniemożliwia rejestrację pojazdu.
W odwołaniu od odmownej decyzji, a następnie w skardze do WSA w Bydgoszczy ppłk M. P. powołał się na dyrektywy europejskie i stanowisko władz niemieckich, że złożone przez niego dokumenty rejestracyjne stanowią wystarczającą podstawę zarejestrowania pojazdu w innym państwie członkowskim UE.
WSA w Bydgoszczy uchylił odmowne decyzje prezydenta Bydgoszczy i Samorządowego Kolegium Odwoławczego, gdyż uznał, że potrzebne będą dalsze wyjaśnienia. Nakazał ściągnąć z Niemiec określone dokumenty. Z karty pojazdu wynika bowiem, że został on dopuszczony do ruchu w 1970 r., potem był trzy razy przerejestrowywany i został tymczasowo wyrejestrowany w 1994 r. Nie wiadomo, co działo się od 1994 r. do jego kupna przez ppłk. M. P.
Wyjaśnianie tych okoliczności zajęło przeszło rok i zostało zakończone decyzją 14 marca 2012 r. o zarejestrowaniu samochodu. Dwa dni wcześniej ppłk M.P. wniósł kolejną skargę do WSA w Bydgoszczy, tym razem na przewlekłość postępowania wraz z żądaniem wymierzenia prezydentowi Bydgoszczy grzywny.