Kursant nie może odpowiadać za brak uprawnień instruktora do prowadzenia działalności gospodarczej

Żaden przepis prawa nie zobowiązuje kursanta do sprawdzenia kwalifikacji instruktora prowadzącego szkolenie na prawo jazdy. Dlatego nie można obciążać go skutkami utraty przez instruktora prawa wykonywania takiej działalności

Publikacja: 09.03.2013 08:00

Kursant nie może odpowiadać za brak uprawnień instruktora do prowadzenia działalności gospodarczej

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak Kuba Krzysiak

Tak uzasadnił WSA we Wrocławiu swój wyrok wydany 29 stycznia 2013 (sygnatura III SA/Wr 584/12) w sprawie ze skargi kobiety, której starosta odmówił wydania prawa jazdy kat. B, mimo iż pozytywnie zdała egzamin na prawo jazdy, a lekarz orzecznik nie dopatrzył się przeciwwskazań do kierowania pojazdami. Powodem odmowy był fakt, że Monika B. dostarczyła zaświadczenia o ukończeniu kursu w szkole nauki jazdy, której właściciel dostał sądowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek przez 3 lata. Gdy wystawiał zaświadczenie, postanowienie sądu było już prawomocne.

O czym zaświadcza zaświadczenie

Decyzję starosty utrzymało Samorządowe Kolegium Odwoławcze i tę decyzję Monika K. zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Argumentowała, że samo postanowienie sądu o zakazie prowadzenia działalności gospodarczej nie pociąga za sobą zakazu prowadzenia takiej działalności, a z akt sprawy  nie wynika, by starosta skreślił ośrodek szkolenia z ewidencji działalności gospodarczej. Nie było więc podstawy do kwestionowania zaświadczenia.

W odpowiedzi nam skargę SKO stwierdziło, że wpis w rejestrze działalności gospodarczej ma charakter deklaratywny, więc decyzja o wykreśleniu szkoły nauki jazdy nie jest ani decydująca, ani niezbędna. Liczy się przede wszystkim samo orzeczenie sądu o zakazie prowadzenia działalności gospodarczej.

- Zaświadczenie o ukończeniu kursu  musi być dowodem odbycia kursu przygotowującego do egzaminu na prawo jazdy, przeprowadzonego przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę i kwalifikacje, a także uprawnienia niezbędne dla jego przeprowadzenia. Zaświadczenie wydane przez przedsiębiorcę objętego prawomocnym zakazem wykonywania działalności  nie mają waloru wiarygodności i prawidłowości, więc nie mogą być podstawą wydania prawa jazdy  – uzasadniało SKO.

Kontroluje starosta, a nie kursant

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu był innego zdania. Ponieważ sprawa dotyczyła szkoleń prowadzonych jeszcze pod rządami ustawy Prawo o ruchu drogowym (dzisiaj obowiązują podobne regulacje zawarte w ustawie o kierujących pojazdami), sąd przypomniał warunki określone w tej ustawie, które musiała spełnić łącznie osoba ubiegająca się o prawo jazdy. Jest wśród nich warunek odbycia szkolenia wymaganego dla danej kategorii prawa jazdy oraz zdanie z wynikiem pozytywnym egzaminu państwowego wymaganego dla danej kategorii.

Rozporządzenie w sprawie wydawania uprawnień do kierowania pojazdami precyzowało, że osoba ubiegająca się o wydanie po raz pierwszy prawa jazdy, musiała przedłożyć zaświadczenie o ukończeniu wymaganego dla danej kategorii rodzaju szkolenia.

Kursy dla kandydatów na kierowców organizować mogą ośrodki szkolenia kierowców prowadzone przez przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą i wpisanych do rejestru przedsiębiorców prowadzących ośrodek szkolenia kierowców?.  Nadzór i kontrolę nad ośrodkami pełnią starostowie, którzy mogą je zamykać m.in. w przypadku rażącego naruszenia warunków wykonywania działalności w zakresie prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców. Za takie rażące naruszenie można uznać np. szkolenie prowadzone niezgodnie z obowiązującym dla danej kategorii prawa jazdy programem lub wydanie zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, które jest niezgodne ze stanem faktycznym.  Szkolenie musi prowadzić instruktor spełniający szereg wymogów określonych przepisami i  wpisany do ewidencji. Jak stwierdził sam sąd, wymogi te podyktowane są  doniosłością  roli instruktora w procesie przygotowywania osób do kierowania pojazdami spalinowymi i mają zapewnić wysoki poziom szkolenia.

Warunki spełnione, prawko się należy

Zdaniem sądu Monika K. odbyła szkolenie zgodne z wymogami prawa i  prowadzone przez osobę do tego uprawnioną oraz uzyskała zaświadczenie w tym zakresie.

- Fakt, że wobec instruktora orzeczono zakaz wykonywania działalności gospodarczej odnosi bezpośredni skutek jedynie w stosunku do niego. Nie może zatem wpływać negatywnie na uprawnienia skarżącej, która wypełniła wszelkie wymagania stawiane jej przez ustawodawcę, a uprawniające ją do zdobycia prawa jazdy – uznał WSA.

Na marginesie Sąd zauważył , że kursantka nie miała żadnej prawnej możliwości weryfikacji uprawnień instruktora. Ale też żaden przepis prawa nie zobowiązuje kursanta do sprawdzenia tych kwalifikacji. Może on jedynie w czasie szkolenia zażądać od instruktora okazania legitymacji, którą ten ma obowiązek posiadać.

- Jeśli zainteresowany zgłasza się do ośrodka szkolenia, który spełnia kryteria ustawowe w zakresie uprawnienia do szkolenia kierowców, to ma prawo oczekiwać, że szkolenie zostanie przeprowadzone tak od strony podmiotowej, jak i przedmiotowej zgodnie z obowiązującymi zasadami wynikającymi z przepisów prawa, zaś wszelkie skutki ewentualnych naruszeń nie będą go obciążać – stwierdził sąd.

Tak uzasadnił WSA we Wrocławiu swój wyrok wydany 29 stycznia 2013 (sygnatura III SA/Wr 584/12) w sprawie ze skargi kobiety, której starosta odmówił wydania prawa jazdy kat. B, mimo iż pozytywnie zdała egzamin na prawo jazdy, a lekarz orzecznik nie dopatrzył się przeciwwskazań do kierowania pojazdami. Powodem odmowy był fakt, że Monika B. dostarczyła zaświadczenia o ukończeniu kursu w szkole nauki jazdy, której właściciel dostał sądowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek przez 3 lata. Gdy wystawiał zaświadczenie, postanowienie sądu było już prawomocne.

Pozostało 88% artykułu
Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt