Odbieranie prawa jazdy za za przekroczenie prędkości - czy konstytucyjne

Nowe przepisy pozwalające na odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości mogą być niekonstytucyjne.

Aktualizacja: 05.06.2015 11:22 Publikacja: 05.06.2015 10:54

Na drodze wystarczy osąd policjanta, by kierowca stracił dokument uprawniający do prowadzenia pojazd

Na drodze wystarczy osąd policjanta, by kierowca stracił dokument uprawniający do prowadzenia pojazdu

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Helsińska Fundacja Praw Człowieka staje w obronie kierowców. Organizacja wystąpiła do rzecznika praw obywatelskich z prośbą, by zakwestionował w Trybunale Konstytucyjnym obowiązujące od niecałych trzech tygodni przepisy, które pozwalają policji zabierać od ręki prawo jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km na godz.

Wątpliwości HFPC budzi podwójne karanie kierowców. Złapani na przekroczeniu nie tylko tracą prawo jazdy, ale także płacą 500 zł mandatu i dostają 10 pkt karnych.

Piotr Kładoczny, prawnik Fundacji Helsińskiej, zwraca uwagę na jeszcze jeden problem – brak sądowej kontroli nad zatrzymaniem dokumentu, a tym samym brak możliwości odwołania się. Od 18 maja kierowca traci prawo jazdy na podstawie decyzji administracyjnej. Policja zabiera je i wysyła do starosty. Ten zwraca dokument po trzech miesiącach kary.

– Z nieodpowiedzialnymi kierowcami na drodze trzeba walczyć, ale powinno się to robić w zgodzie z prawem, a to obecne jest wątpliwe – uważa Andrzej Zawłocki, ekspert z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Nowe przepisy dotyczą prawie 20 mln obywateli, z których duża część kierowcą jest z zawodu. Dla nich trzymiesięczna przerwa w pracy może oznaczać jej utratę, bo pracodawcy nie będą zainteresowani zatrudnianiem osób, które nie mogą wykonywać swoich obowiązków.

Gdyby Trybunał Konstytucyjny podzielił stanowisko HFPC, kwestionowany przepis przestałby obowiązywać. Nie ma jednak szans, by stało się to szybko. Nawet jeśli rzecznik skieruje skargę, Trybunał zajmie się nią najwcześniej w przyszłym roku.

Z nowych, surowszych przepisów cieszy się tylko policja. Już od pierwszych dni ich obowiązywania rozpoczęła wzmożone kontrole i w ciągu dwóch tygodni odebrała 899 praw jazdy. Do tej pory dokument ten utraciło już prawie 1,2 tys. kierowców.

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że na mocy nowego przepisu prawo jazdy stracił m.in. znany menedżer zasiadający do niedawna w najważniejszych spółkach Skarbu Państwa. Przy częstszych kontrolach wpadł też znany autor filmów na YouTube – policja zauważyła, że przekroczył limit karnych punktów. Prawo jazdy straciły też osoby chronione immunitetem, m.in. sędziowie.

Zaostrzanie przepisów Sejm tłumaczy potrzebą poprawy bezpieczeństwa ruchu. Eksperci podkreślają jednak, że w takim razie mielibyśmy jedną, przemyślaną zmianę przepisów. Tymczasem w ostatnich trzech latach było ich już 20.

Stanowisko Ministerstwa Spraw Wewnętrznych

Nowe przepisy przeszły cały proces legislacyjny, w czasie którego badane są różne aspekty projektowanych aktów prawnych.

Jeżeli chodzi o nowe przepisy dotyczące zatrzymywania prawa jazdy, nie dochodzi tu do naruszenia zasady ne bis in idem - nie karania dwa razy w tej samej sprawie. Zanim przepisy weszły w życie, to przecież kierowcy łamiący przepisy, np. jadący z nadmierną prędkością, otrzymywali i otrzymują nadal, mandat i punkty karne.

Podobne połączenie systemów odpowiedzialności karnej i administracyjnej funkcjonuje od lat w polskim systemie prawa – w postaci punktów za naruszenia przepisów ruchu drogowego. Należy także zauważyć, że Europejski Trybunał Praw Człowieka, na gruncie przepisów dotyczących zatrzymywania praw jazdy w innych krajach, np. w Austrii, Belgii i we Francji, stwierdził, że takie połączenie sankcji karnej i prewencyjnego środka administracyjnego nie stanowi naruszenia zakazu podwójnego karania.

Należy zauważyć, że nowe przepisy dodano do przepisu Prawa o ruchu drogowym, który przewidywał już obligatoryjne zatrzymanie prawa jazdy, np. w przypadku podejrzenia, że kierujący jest nietrzeźwy.

Informuję ponadto, że od decyzji administracyjnej wydanej przez starostę, przysługuje odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jeżeli kierowca nie zgadza się ze stanowiskiem SKO, kierowcy przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara