To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, tym ważniejszego, że zakres odpowiedzialności z ubezpieczenia komunikacyjnego OC pojazdów wielofunkcyjnych, jak ciągniki, także rolnicze, podnośniki, koparki, a nawet betoniarki gruszki, wciąż budzi spory. A za tym wszystkim stoją pieniądze.
Towarzystwo kontra towarzystwo
Na polu rolnika, właściciela ciągnika rolniczego, stał maszt. Rolnik wydzierżawił kawałek gruntu na jego posadowienie właścicielowi masztu. Nieszczęśliwie ciągnik, holując po polu szeroką maszynę rolniczą, zahaczył o linkę podtrzymującą maszt, który się zawalił. Właściciel masztu uzyskał 178 tys. zł odszkodowania od swego ubezpieczyciela – powoda w tej sprawie.
Czytaj więcej
Podatnik, u którego kwota wyliczonego podatku od czynności cywilnoprawnych przy sprzedaży gospoda...
Po wypłaceniu odszkodowania towarzystwo pozwało inne towarzystwo, w którym rolnik miał wykupioną polisę OC komunikacyjnego na ciągnik rolniczy, domagając się zrefundowania mu tego wydatku, tzw. regresu.
Sąd Okręgowy, a następnie Sąd Apelacyjny w Warszawie zasądziły mu żądaną kwotę, ale pozwane towarzystwo odwołało się do Sądu Najwyższego. W skardze kasacyjnej zarzuciło sądom niższych instancji, zwłaszcza SA, że pominęły ukształtowaną linię orzeczniczą TSUE w odniesieniu do pojęcia „ruch pojazdów mechanicznych” z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/103/WE w sprawie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych, a także egzekwowania obowiązku ubezpieczania od takiej odpowiedzialności.