Reklama

Kierowcy mają dość. "To stalinowskie podejście do błędów"

Zapytaliśmy kierowców, co sądzą o obowiązujących od 17 września karach za wykroczenia drogowe.

Publikacja: 17.09.2022 14:31

zdenerwowany kierowca

zdenerwowany kierowca

Foto: Adobe Stock

Punkty karne są od dziś naliczane już za najmniejsze przekroczenie dozwolonej prędkości – poniżej 10 km/h, a za przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h kierujący dostanie aż 9 punktów karnych. Najwyższą karą będzie przyznanie kierowcy aż 15 punktów karnych za jedno przewinienie. Będą to m.in. takie wykroczenia jak:

- omijanie zapór kolejowych

- jazda autostradą pod prąd

- nieudzielenie pomocy ofierze wypadku

- niedostosowanie się do sygnałów świetlnych, sygnałów i poleceń podawanych przez osoby uprawnione do kierowania ruchem drogowym

Reklama
Reklama

- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo wchodzącemu na to przejście.

„Takie założenie pozwoli na gromadzenie informacji o naruszeniach przepisów ruchu drogowego popełnionych przez wszystkich kierujących wymienionymi powyżej pojazdami, niezależnie od ich obywatelstwa, miejsca zamieszkania i państwa wydania prawa jazdy bądź pozwolenia" – podsumowuje MSWiA.

Czytaj więcej

Punktowe szaleństwo, czyli nowa rzeczywistość dla kierowców

Nowe przepisy weszły w życie 17 września 2022 r. Zapytaliśmy kierowców, co oni na to. Oto odpowiedź:

Stanowisko Polskiego Towarzystwa Kierowców w sprawie represji stosowanych wobec nas przez służby państwowe

Stanowczo sprzeciwiamy się drastycznemu podwyższeniu sankcji punktowej i finansowej za wykroczenia drogowe. Zmiany punktacji są nieproporcjonalnie dotkliwe w stosunku do wagi wykroczeń. 12 punktów karnych za trzymanie telefonu w ręce podczas jazdy jest tego koronnym przykładem. Dwa takie wykroczenia i tracimy prawo poruszania się pojazdem i co za tym często idzie, tracimy pracę i źródło utrzymania dla całej rodziny.

Reklama
Reklama

To samo dotyczy 15 punktów za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu który przecież nie ma obowiązku sygnalizacji zamiaru przechodzenia przez jezdnię, a póki co, nie mamy możliwości czytania w myślach innym ludziom.

Uważamy, że takie stalinowskie podejście do błędów, które przecież wszyscy popełniamy, spowoduje zdecydowane zwiększenie poziomu stresu podczas prowadzenia pojazdu, lawinowy wzrost tragedii życiowych w polskich rodzinach i zdecydowane zwiększenie poziomu korupcji w służbach drogowych.

Naszym zdaniem, rządowi nie zależy na rzeczywistym podniesieniu bezpieczeństwa na polskich drogach, a na ograniczeniu wolności poruszania się i kolejnemu wydrenowaniu kieszeni polskich kierowców.

Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców

Czytaj więcej

Kierowca nie pozbędzie się już niechcianych punktów karnych
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama