O sprawie jako pierwszy poinformował „Super Express”. Ryszard R. w sobotę przed południem wjechał w inne auto w miejscowości Zbiczno w Kujawsko-Pomorskiem. Menadżer muzyka przekonywał „SE”, że winne było oślepiające słońce. Policja inaczej to przedstawia. Ryszard R. miał swoim volkswagenem uderzyć w opla podczas nieprawidłowego manewru wymijania. Na dodatek uciekł z miejsca kolizji.
Ryszard R. miał śpiewać w Opolu
Po zatrzymaniu piosenkarza niedługo po zdarzeniu, okazało się, że wsiadł on za kierownicę, mając co najmniej 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dziennikarze ustalili, że artysta usłyszał już zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Ryszard R. miał być jedną z głównych gwiazd 62. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Jego występ z piosenką „Wypijmy za błędy” zaplanowano podczas koncertu „Trzy ćwiartki”, który miał być hołdem dla twórczości autora tekstów piosenek Jacka Cygana. Teraz wiadomo, że wokalista na nim nie wystąpi.
Czytaj więcej
By wyrok skazujący był sprawiedliwy, musi uwzględniać to, co świadczy i dobrze, i źle o podsądnym.
To nie pierwszy raz, gdy alkohol stał się przyczyną kłopotów piosenkarza. W 1987 r. jego problemy miały przyczynić się do rozpadu zespołu Vox. Media przypominają też incydent sprzed lat, gdy po jednym z koncertów w Kutnie, Ryszard R. wdał się w bójkę z policją i zdemolował radiowóz, co zakończyło się dwudniowym pobytem w izbie wytrzeźwień.